"Widzi się w roli burdelmamy". Doda chce zagrać w "Dziewczynach z Dubaju"

Bartosz Świderski
Dorocie "Dodzie" Rabczewskiej-Stępień marzy się rola sutenerki w filmie na podstawie książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka. – Od razu zapowiedziała mężowi, z którym będzie produkować tę opowieść, że widzi się w roli drapieżnej burdelmamy – zdradził informator "Faktu". Wokalistka szuka reżysera, który zgodzi się na jej wizję artystyczną.
Doda chce zagrać sutenerkę w filmie na podstawie książki "Dziewczyny z Dubaju" Piotra Krysiaka. Fot. Łukasz Giza / Agencja Gazeta
Rola wulgarnej kobiety, która będzie wszystkimi pomiatała, to jej marzenie – dodaje źródło dziennika.

Co więcej, Dorota Rabczewska-Stępień zrobiła prywatne śledztwo. Wynika z niego, że do Dubaju w celach zarobkowych wyjeżdżało też sporo celebrytek, które dziś są popularne. – Według niej wykorzystanie historii kilku znanych osób sprawi, że ludzie szturmem ruszą do kina, bo będą próbowali rozgryźć, o kim mowa – przekonuje rozmówca tabloidu.

Film na podstawie książki
Dorota Rabczewska-Stępień ma w planach wraz z mężem wyprodukowanie ekranizacji "Dziewczyn z Dubaju" na podstawie książki Piotra Krysiaka.


"Dorota i Emil są mocno zainteresowani scenariuszem na podstawie książki «Dziewczyny z Dubaju». Ona chce zrobić mocne kino, które zszokuje, pokazać pazur, pójść nawet o krok dalej niż drukowana publikacja. On z kolei z doświadczenia wie, że to może być finansowy sukces" – informował portal Pudelek.pl.

Doda zagrała w "Pitbullu. Ostatnim psie" (2018) Władysława Pasikowskiego. Dodajmy, że wokalistka i jej mąż Emil Stępień byli producentami filmu. Dlatego nic dziwnego, że zainteresowali się książką Piotra Krysiaka, która wywołała ogromne zainteresowanie i wzbudziła kontrowersje.

Piotr Krysiak to dziennikarz śledczy, który w "Dziewczynach z Dubaju" wraca do głośnej sprawy z 2015 roku. W tamtym czasie media szeroko opisywały "dubajską seksaferę". Wyszło na jaw, że również polskie modelki podróżowały do Dubaju, by w zamian za duże pieniądze zaspokajać seksualnie szejków.

Autor pracował kilka lat nad książką – korzystał głównie z sądowych akt, ale i kontaktował się z kobietami, które oferowały szejkom seks za duże wynagrodzenia finansowe.

źródło: "Fakt"

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej