"Powiedziałem córkom, że będziemy w finale". Mistrzowie opowiedzieli o kulisach mundialu

Kamil Rakosza
Polscy mistrzowie wzięli udział w pierwszej konferencji po powrocie do kraju. Obok Vitala Heynena pojawiła się cała kadra, lecz przy samym konferencyjnym stole usiedli jedynie Kubiak, Kurek, Nowakowski Zatorski oraz prominentni działacze.
Polscy siatkarze wraz z trenerem Vitalem Heynenem wzięli udział w pierwszej konferencji prasowej po powrocie do kraju. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta



– Obiecałem mój złoty medal prezesowi, więc teraz oddam mu mój – zakończył selekcjoner biało-czerwonych, po czym powiesił złoto na szyi prezesa Kasprzyka.



– Siatkówka jest najbardziej zespołowym z zespołowych zespołów – stwierdził przebawiający kilka chwil później Piotr Nowakowski. – Ja chyba jakoś przyciągam te medale na swoją szyję. Chcę już do domu – żartował najlepszy blokujący mundialu.

Głos zabierali również zawodnicy, którzy zwykle stoją trochę w cieniu. Bardzo wymownie zabrzmiała historia przytoczona przez drugiego rozgrywającego Grzegorza Łomacza. – W okresie przygotowawczym wybraliśmy się na Rysy i muszę powiedzieć, że było ciężko. Kiedy jednak patrzysz w dół tego szczytu, odwracasz się i dalej idziesz do góry. I tak samo jest z tą drużyną, cały czas chcesz iść z nią dalej i nie odwracać się za siebie – powiedział.

W pewnym momencie konferencję na chwilę przerwał Michał Kubiak. Tylko dlatego, by podziękować sztabowcom. W tym ekipie medycznej, która po nocach przywracała zawodników reprezentacji do najwyższej formy.

Polacy drugi raz z rzędu zostali mistrzami świata w siatkówce. W finale rozbili Brazylijczyków 3:0. Dzień wcześniej polscy siatkarze zagrali trudny półfinał z USA, który szczęśliwie dla Polaków skończył się wynikiem 3:2.