Piotrowicz ofiarą stanu wojennego? Poszkodowany przez niego opozycjonista mówi, jak było naprawdę
Stanisław Piotrowicz tyle razy wybielał swoją przeszłość, że chyba już sam uwierzył w to, co publicznie głosi. W wywiadzie dla Polskiego Radia poszedł o wiele dalej niż dotąd. Zaczął przekonywać, że nie tylko nie robił nic niewłaściwego jako PRL-owski prokurator odznaczany przez komunistyczną władzę. Ba – uznał, że i on jest "ofiarą stanu wojennego".
Mało tego – nie był wyłącznie poślednim członkiem PZPR. Odpowiadał za szkolenie innych członków partii, był członkiem egzekutywy PZPR w Prokuraturze Wojewódzkiej i Rejonowej w Krośnie. Tuż po stanie wojennym, w 1984 r., władza nadała mu Brązowy Krzyż Zasługi!
Pod aktem oskarżenia opozycjonisty widnieje podpis ówczesnego prokuratora Stanisława Piotrowicza.
– On zakłamuje historię, przecież podpisał się pod moim aktem oskarżenia – tak najnowsze oświadczenie Piotrowicza w rozmowie z wp.pl komentuje Antoni Pikul.
Piotrowicz parokrotnie powtarzał, że pracując w prokuraturze tak naprawdę chronił opozycjonistów wykorzystując swoją pozycję, czym ryzykował bardziej "niż ci, którzy rozrzucali ulotki".Pan Piotrowicz był prokuratorem stanu wojennego. Są na to dokumenty. To jest fakt i nie wiem, jak w ogóle można na ten temat dyskutować. On teraz mówi nieprawdę. Ma pewne deficyty, które mu ciążą i zakłamuje historię.
– To nieprawda. Nic mi nie pomógł. Tylko raz miałem kontakt z panem Piotrowiczem w areszcie śledczym z Załężu i nigdy więcej nie rozmawialiśmy. Nie twierdzę, że był szczególnie zawzięty, jeśli chodzi o mnie – stwierdza Pikul.
Antoni Pikul w czasach PRL działał w "Solidarności" w Jaśle. Po 1989 r. zaangażował się w działalność samorządową. Przez wiele lat był wiceburmistrzem Jasła. Obecnie z list Koalicji Obywatelskiej kandyduje do sejmiku podkarpackiego. Antoni Pikul, w czasach PRL opozycjonista oskarżany przez prokuratora Stanisława Piotrowicza. • YouTube.com / Platforma Obywatelska
źródło: wp.pl