Tragedia w Himalajach. Lawina zabiła co najmniej osiem osób, jedną uznano za zaginioną
Co najmniej ośmiu alpinistów zginęło w masywie góry Gurja w Himalajach w Nepalu – informuje nepalska policja. Jedna osoba została uznana za zaginioną. Ich obóz został zniszczony przez lawinę, która w piątek wieczorem zeszła po burzy śnieżnej.
To członkowie wyprawy z Południowej Korei, którym towarzyszyło czterech nepalskich przewodników. "The Himalayan Times" informuje, że czekali oni na poprawę pogody w obozie na wysokości 3 500 metrów.
W sobotę rano w pobliżu zniszczonego obozu wylądował śmigłowiec z ekipą poszukiwawczą. Ale – jak informuje TVN 24 – ze względu na kiepską pogodę nie był w stanie zabrać ciał.
Wśród pięciu zabitych członków ekspedycji z Korei Południowej jest 48-letni Kim Chang-ho. To pierwszy Koreańczyk, który zdobył szczyty 14 ośmiotysięczników bez użycia aparatu tlenowego.
źródło: TVN 24