Piekło zamarzło. Kaczyński przyznał rację Tuskowi w sprawie 11 listopada

Adam Nowiński
Na antenie Polsat News Jarosław Kaczyński odniósł się do propozycji Donalda Tuska, który nawoływał do wspólnego marszu 11 listopada. Prezes PiS stwierdził, że wielki marsz to "świetna inicjatywa".
Jarosław Kaczyński obok Donalda Tuska? Prezes PiS stwierdził, że widzi taką ewentualność. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Jarosław Kaczyński był gościem Doroty Gawryluk w programie "Wydarzenia i opinie" na Polsat News. Mówił między innymi o proponowanym przez Donalda Tuska wspólnym marszu z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę.

– Ku temu idziemy. Chcemy jeden wspólny, wielki marsz, gdzie będą wszyscy, którzy tę polską niepodległość sobie cenią. Gdyby 11 listopada był dniem zawieszenia broni, choć to niewłaściwa nazwa, to byłoby świetnie. Może byłby to taki punkt odbicia, żeby ta wojna łagodniała – stwierdził prezes PiS

Zapytany przez dziennikarkę, czy poszedłby w marszu obok Donalda Tuska odpowiedział, że tak. – Tak widzę, razem z tymi wszystkimi, którzy dzisiaj reprezentują różne, ale istotne z polskiego punktu widzenia kierunki polityczne – odparł Kaczyński.


Przypomnijmy, że Donald Tusk o idei wspólnego marszu mówił trzy tygodnie temu w Krakowie. Zaapelował do polityków o pojednanie podczas Narodowego Święta Niepodległości.

– Gdyby tak 11 listopada liderzy polskich partii politycznych, bez wyjątku, mogli razem zamanifestować nie udawaną przyjaźń, ale to, że są w stanie tego konkretnego dnia myśleć o perspektywie stu lat dla naszej ojczyzny, a więc także o perspektywie pojednania, zdolności rozmowy ze sobą... – zaproponował Tusk.

– To byłby być może dużo cenniejszy obraz dla wszystkich Polaków niż najbardziej spektakularne festiwale, fajerwerki i inne formy obchodów tego święta – dodał Polak stojący na czele Rady Europejskiej.

Źródło: Polsat News