Jako pierwszy zakazał pokazywania "Kleru". Mieszkańcy pokazali mu żółtą kartkę

Piotr Burakowski
Prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski ma powody do zaniepokojenia. Wszystko dlatego, że przegrywa w sondażach i czeka go trudna walka w drugiej turze – podaje "Tygodnik Ostrołęcki". Wiele wskazuje na to, że polityk podpadł tym, że jako pierwszy w kraju zakazał wyświetlania "Kleru" Wojciecha Smarzowskiego.
Janusz Kotowski był katechetą. Jako prezydent Ostrołęki dążył do zakazania filmu. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Według powyborczego sondażu "Tygodnika Ostrołęckiego" Janusz Kotowski uzyskał 33,26 proc. poparcia, zaś jego konkurent Łukasz Kulik 38,27 proc. Kotowski może stracić nie tylko w wyborach na prezydenta Ostrołęki. Czeka go też prawdopodobnie utrata większości w radzie miasta przez PiS.

O Ostrołęce zrobiła się głośno, kiedy wyszło na jaw, że "Kler" nie będzie wyświetlany w jedynym kinie, które znajduje się w mieście. Lokalny portal informował, że kierownik kina "Jantar" Jarosław Pasztaleniec ma ulegać presji prezydenta Ostrołęki Janusza Kotowskiego, który w przeszłości był katechetą. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. Pisał o niej dziennikarz naTemat dziennikarz naTemat Bartosz Godziński.
Dodajmy, że z czasem pojawiły się kolejne miejsca, w których chciano odwołać pokazy kontrowersyjnego obrazu.


źródło: "Tygodnik Ostrołęcki"