Tusk komentuje doniesienia o starcie w wyborach prezydenckich. Te słowa mówią wiele

Piotr Burakowski
Donald Tusk zabrał głos ws. niedawnych pogłosek na temat swojej kariery politycznej. Wynikało z nich, że przewodniczący Rady Europejskiej weźmie udział w wyborach prezydenckich, o ile urząd premiera objąłby szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Tymczasem polityk informuje, że takie doniesienia to fake news. Choć przyznał, że szef PSL jest wyjątkowo utalentowanym politykiem.
Donald Tusk byłby ogromną szansą dla opozycji. Były premier zabrał głos ws. startu w wyborach prezydenckich i wspomniał o Władysławie Kosiniaku-Kamyszu. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Donald Tusk powiedział Polsat News, że nie mam planów na przyszłość, które odpowiadałyby sensacyjnym doniesieniom medialnym. – Miałem okazję współpracować z Kosiniakiem-Kamyszem w moim rządzie, bardzo wysoko go cenię. Nie mam jednak żadnych planów na przyszłość, które odpowiadałyby sensacjom, jakie dziś ukazały się na kilku portalach – stwierdził.

Przypomnijmy, że politycy PO, m.in. Grzegorz Schetyna i Sławomir Neumann, przekonywali, że były premier weźmie udział w wyborach prezydenckich. Lecz dotychczasowe wypowiedzi Tuska tylko to sugerowały i do dziś nie powiedział jednoznacznie, że zawalczy o fotel prezydenta.


Ostatnio zaś skomentował zachowanie Andrzeja Dudy w Berlinie. Tusk tłumaczył, że "nie dołączy do szydzenia z prezydenta". – Wtedy, kiedy wydaje się pogubiony, potrzebuje naszego wsparcia – powiedział Tusk dziennikarzom.

Andrzej Duda wzbudził kontrowersje słowami, które wypowiedział w siedzibie niemieckiego MSZ w Berlinie. Głowa państwa utyskiwała m.in. na fakt, że przez UE nie można już kupić nieekologicznych żarówek. Duda dodał, że uważa to za możliwą przyczynę Brexitu.

źródło: Polsat News