"To co to jest za wspólnota?". Duda oburzony na Unię po decyzji ws. Sądu Najwyższego

Piotr Burakowski
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował o zastosowaniu środków tymczasowych w sprawie przepisów dotyczących Sądu Najwyższego. Andrzejowi Dudzie wyraźnie jest to nie w smak, dlatego ponownie przystępuje do antyunijnej retoryki.
Andrzej Duda wypowiedział się na temat wyroku TSUE ws. Sądu Najwyższego. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
– Prawdziwa wspólnota musi być oparta na solidarności, wzajemnym szacunku, poszanowaniu interesów narodowych, a nie dyktacie. Jeżeli ktoś nam narzuca werdykt i uważa, że musimy się z nim zgodzić, to co to jest za wspólnota? – tak prezydent dał wyraz swego niezadowolenia w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

– Dziwi mnie ta sytuacja. Postanowienie zostało wydane w składzie jednoosobowym, jeszcze przed przedstawieniem przez Polskę uwag w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych – powiedział Duda o decyzji TSUE.

– Takie działanie Trybunału może budzić zatem wątpliwości w kontekście prawa do sądu Rzeczypospolitej Polskiej przeciwko KE przed TSUE. Przeczy to znanej jeszcze z czasów rzymskich zasadzie, iż przed wydaniem rozstrzygnięcia należy wysłuchać wszystkich stron – dodawał.


Duda krytykuje UE
Andrzej Duda zasłynął w ostatnim czasie z antyunijnej postawy. Prezydent wzbudził niedawno kontrowersje słowami, które wypowiedział w siedzibie niemieckiego MSZ w Berlinie. Głowa państwa utyskiwała m.in. na fakt, że przez UE nie można już kupić nieekologicznych żarówek.

Duda tłumaczył, że uważa to za możliwą przyczynę "Brexitu". Słowa prezydenta wymownie skomentował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.

Opinie na temat naszego ewentualnego opuszczenia UE pojawiły się już po przemówieniu Andrzeja Dudy do mieszkańców Leżajska. Prezydent wspominał w nim o UE jako "wyimaginowanej wspólnocie".

– Uczynimy wszystko, żebyście państwo mieli przekonanie, kiedy będą się kończyły nasze kadencje(...), że ktoś wreszcie myślał o obywatelach, a nie tylko o swoich sprawach, czy jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika – przekonywał Andrzej Duda. Szybko murem za prezydentem w antyunijnej retoryce stanęli szeregowi politycy PiS.

źródło: "Rzeczpospolita"