Wiadomo, gdzie podział się słupek wkopywany przez prezesa PiS. To nie była solidna robota

Mateusz Marchwicki
Niecałe dwa tygodnie temu prezes Jarosław Kaczyński wraz z ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Markiem Gróbarczykiem na plaży na Mierzei Wiślanej wkopywali słupek, który miał być symbolicznym początkiem przekopu. Kilka dni później słupek zniknął. Teraz wiadomo, gdzie się podział.
Słupek wkopany przez prezesa Kaczyńskiego długo nie postał. Fot. YouTube / TVREGIONALNA24.PL
Przypomnijmy, niecałe dwa tygodnie temu, prezes PiS w miejscu, gdzie według planów ma zostać przekopana Mierzeja Wiślana, wkopał symboliczny słupek. Co prawda, plany, pozwolenia i terminarz inwestycji są jeszcze w powijakach i nie wiadomo nawet, kiedy to się rozpocznie, ale wizerunkową pracę domową Jarosław Kaczyński odrobił.

Jednak kilka dni później biało-czerwony słupek zniknął. Teraz okazuje się, że wcale nie ukradli go złomiarze. O "kradzież" podejrzewane jest co innego.