Duda abdykował. To Donald Tusk wygląda dziś jak prezydent Polski

Rafał Madajczak
Kiedy w 2020 roku wyborcy znajdą na karcie do głosowania na prezydenta nazwisko Donalda Tuska, nie będą wybierać nowego prezydenta. Będą decydowali, czy mu przedłużyć trwającą od 2018 roku kadencję.
Donald Tusk jest dziś naturalnym kandydatem opozycji na prezydenta. I tak się zachowuje. Fot. Andrzej Stępień / Agencja Gazeta
Polityczna jesień w Polsce należała do Donalda Tuska. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość od finiszu kampanii samorządowej gasiło pożary w sprawach: Polexitu, taśm Morawieckiego, "zwycięstwa" w wyborach, serii kompromitacji na rocznicę 1918 roku czy afery KNF, Donald Tusk przejeżdżał się po tym polu chaosu na białym koniu w aurze człowieka z zupełnie innej ligi.

P.o. prezydent
Kiedy Prawo i Sprawiedliwość zajęte było szukaniem winnych zwycięstwa w wyborach na prezydentów miast, Tusk rozjeżdżał właśnie młode wilki prawicy w komisji ds. afery Amber Gold. Kiedy PiS dogadywał się z narodowcami, żeby łaskawie zgodzili się na wspólny marsz na 100-lecie odzyskania niepodległości, Tusk skrzykiwał ludzi do wspólnego składania kwiatów przy pomniku Józefa Piłsudskiego. Kiedy PiS najął splamionego przemocą domową i antysemityzmem Mela Gibsona do drogiego spotu promującego Polskę, Tusk wygłaszał w Łodzi najbardziej prezydenckie przemówienie w karierze i zapraszał Polaków na wielkie obchody święta 3 maja w 2019 roku.
Teoretycznie Tusk jest przewodniczącym Rady Europejskiej, praktycznie zachowuje się jak p.o. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.


Duda największym sojusznikiem Tuska
Zbiega się to z totalną implozją prezydentury Andrzeja Dudy. – Brak pomysłu na siebie, nie wiadomo, o co mu chodzi, poza tym, że lubi być prezydentem – to nie zarzuty opozycji wobec Dudy. To głosy z samego środka PiS, które przywołał ostatnio "Newsweek" w tekście o kulisach Pałacu Prezydenckiego. Pałacu "Andrzejka", jak go w partii nazywają.

Andrzej Duda na dwa lata przed końcem kadencji stracił inicjatywę. Mało kto pamięta, że przecież 11 listopada mieliśmy pójść do referendum w sprawie prezydenckiego projektu konstytucji. Do tego dochodzą jeszcze wyglądające dobrze tylko na memach wypowiedzi, jak te o żarówkach, których Unia zakazała, co doprowadziło do Brexitu.
Andrzej Duda
Wypowiedź w Berlinie

Mam poczucie, że my w ramach UE mamy niedosyt demokracji. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie, dlaczego UE zabrania tego, zabrania tamtego. Dlaczego na przykład w sklepie nie można w tej chwili kupić już zwykłej żarówki, można kupić tylko żarówkę energooszczędną? Nie wolno kupić, bo UE zakazała.

Duda sam pozbawia się związanej z urzędem powagi, której odmawiają mu nawet koledzy z partii. Dziś to on jest największym sojusznikiem Tuska. Każda jego wpadka, każdy mem jest dużym lajkiem pod "prezydencką" aktywnością Tuska. Który ma nad Dudą jeszcze jedną przewagę – jest symbolem polskiej obecności w Unii, przykładem, że Polak za granicą nie oznacza od razu awantur czy tak absurdalnych zachowań, jak to, gdy Mateusz Morawiecki urwał się z unijnego szczytu, żeby... zdążyć na wigilię w PiS.

Tusk "pilnuje Polski", dobra zmiana pilnuje, żeby Tusk wyglądał na jej tle jak zbawca narodu.
Wcale nie jest pozamiatane
Czy to wszystko oznacza, że Donald Tusk "musiałby przejechać na pasach zakonnicę w ciąży", żeby w 2020 roku przegrać z Andrzejem Dudą? Nic podobnego. O wszystkim za dwa lata zdecydują wyborcy oceniając nie tylko "prezydenckość" kandydata, ale jego program, czy występ na debacie, choć wynik tego akurat starcia Duda-Tusk już dziś można przewidzieć.

Jedno jest jednak pewne: wybory rok 2020 będą dla wielu Polaków plebiscytem na temat pięciu lat prezydentury Andrzeja Dudy i dwóch lat urzędowania rzeczywistego prezydenta RP.