Zero oszczędności i ogromny kredyt... Oświadczenie majątkowe Kałuży daje do myślenia
Środowa wolta w śląskim sejmiku wojewódzkim była wstrząsem dla Koalicji Obywatelskiej, z które list wybrany został Wojciech Kałuża. Wielu wciąż zachodzi w głowę, dlaczego polityk Nowoczesnej nagle przeszedł do PiS. Być może istotne światło na tę sprawę rzuca oświadczenie majątkowe radnego Kałuży.
Zadłużony po uszu
Okazuje się, że Wojciech Kałuża zmaga się z brakiem jakichkolwiek oszczędności. "Nie dotyczy" – to najczęstsza odpowiedź, jaka pojawia się w oświadczeniu, gdy mowa o zgromadzonym bogactwie. Kałuża i jego małżonką mają jedynie dom o powierzchni ponad 380 metrów kwadratowych o wartości ok. 550 tys zł.
W oświadczeniu świeżo upieczony polityk "dobrej zmiany" wykazał jeszcze bycie prezesem spółki Rolka Poland Sp. z.o.o, swoje podstawowe dochody z pracy oraz... wysokość kredytu hipotecznego. I właśnie ten ostatni punkt może dawać wiele do myślenia.
Fot. screen z bip.zory.pl
"Znajomym mówił, że to była dobra oferta..."
Czy Wojciechem Kałużą mogły kierować więc pobudki ekonomiczne? To sugerowała w cyklu #TYLKONATEMAT jego była partyjna zwierzchniczka Monika Rosa. – Nie mam pojęcia, jaką kwotę zaoferowało mu PiS i jak ta ich oferta naprawdę wyglądała. O tym Wojtek nie chciał mówić i zapewne jeszcze długo będzie na ten temat milczał – stwierdziła.
– Pewne jest, że otrzymał od nich fotel wicemarszałka. Jakie jeszcze apanaże do tego doszły, możemy tylko się domyślać. Znajomym Wojtek mówił, że to była bardzo dla niego dobra oferta... – dodała posłanka Nowoczesnej.
Przypomnijmy, o przejęciu przez PiS sejmiku województwa śląskiego zdecydowało tylko i wyłącznie zachowanie radnego Nowoczesnej Wojciecha Kałuży, który przeszedł do obozu "dobrej zmiany". Była to jak do tej pory największa porażka Koalicji Obywatelskiej w powyborczych układankach w samorządach.