Rosjanie przewieźli pojmanych ukraińskich marynarzy do Moskwy. Trafili do więzienia, z którego korzystało NKWD

Paweł Kalisz
Ukraińscy marynarze, których w niedzielę zatrzymali Rosjanie w cieśninie Kerczeńskiej, trafili do Moskwy. Rosjanie utrzymują, że marynarze złamali prawo, dlatego zostali ostrzelani i uwięzieni. W Moskwie trafili do Więżenia Lefortowskiego.
Ukraińscy marynarze trafili do Więzienia Lefortowskiego w Moskwie. Fot. Twitter / AC Kat
Rosjanie zarzucają ukraińskim marynarzom złamanie prawa międzynarodowego i próbę wtargnięcia na rosyjskie wody terytorialne. W niedzielę staranowali ukraiński holownik, ostrzelali ukraińskie okręty, a pod wieczór zajęto jednostki i aresztowano marynarzy. Rosja od czasów bezprawnego zajęcia Krymu rości sobie prawa do Morza Azowskiego.

Marynarze zostali uwięzieni. Najpierw na Krymie, ale teraz przewieziono ich do Moskwy. Tam trafili do Więzienia Lefortowskiego, zbudowanego jeszcze w czasach carskich, przez lata wykorzystywanego przez NKWD i później przez KGB. W Lefortowie przetrzymywany był między innymi generał Leopold Okulicki "Niedźwiadek". Ukraina domaga się zwolnienia więźniów. Niedzielny rosyjski atak potraktowano jako akt agresji, na Ukrainie ogłoszono w związku z nim stan wojenny.