Na nagraniu widać, jak zachował się Trump na G20. Prezydent Argentyny nie wiedział, co zrobić
– Zabierz mnie stąd – wypalił Donald Trump na szczycie G20 do swojego asystenta. Prezydent USA ku zdziwieniu publiczności... po prostu zszedł ze sceny, zostawiając na niej Mauricio Macriego. Obaj przywódcy mieli pozować wraz z innymi do wspólnych zdjęć pamiątkowych kończących szczyt G20.
Jak zarejestrowały kamery, Trump uścisnął rękę Macriemu, po czym szybko zszedł ze sceny. Prezydent Argentyny był zdezorientowany sytuacją, wyciągnął rękę za Trumpem, ale zmuszony był zostać samemu z fotografami. Gdy Trump zniknął z kadru, słychać było jego słowa "zabierz mnie stąd".
Ze szczytem G20, który odbywał się w Buenos Aires, wiąże się też inny wpis pokazujący kulisy imprezy. Donald Tusk postanowił podzielić się tym, co robił w przerwie między obradami. Jak pokazał na Instagramie, "haratał w gałę", czym dał powód do hejtu prawicy w swoją stronę.
Na G20 przebywał też Władimir Putin. Kamery uchwyciły moment spotkania rosyjskiego przywódcy z synem króla Arabii Saudyjskiej w głównej sali obrad, w której politycy usiedli obok siebie. Zanim Putin i książę Mohammed zajęli jednak miejsca, doszło do niezwykle serdecznego powitania.
Prezydent Rosji i książę Arabii Saudyjskiej "podali sobie grabę", śmiejąc się przy tym jak najlepsi koledzy. Żartom nie było też końca później – mężczyźni wydawali się świetnie bawić w swoim towarzystwie.
źródło: "The Independent"