Przed naukami małżeńskimi nie uciekniesz nawet przed ślubem cywilnym. Nowy pomysł obozu "dobrej zmiany"

Paweł Kalisz
W tygodniku "Sieci" pojawiła się propozycja, żeby wszyscy narzeczeni przechodzili kursy przedmałżeńskie. Cywilną odmianę kursów kościelnych obóz "dobrej zmiany" na razie chce wprowadzić w ramach eksperymentów.
Na prawicy pojawił się pomysł żeby wprowadzić cywilne nauki przedmałżeńskie dla tych, którzy nie planują ślubu kościelnego. Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Gazeta
W tygodniku "Sieci" braci Karnowskich pojawił się pomysł, obok którego trudno przejść obojętnie. Chodzi o wprowadzenie, na razie pilotażowo, cywilnych kursów przedmałżeńskich. Chodzi o to, żeby przygotować narzeczonych do założenia rodziny nawet wówczas, gdy nie korzystają oni z kursów kościelnych.

Internauci kpią z tego pomysłu i podpowiadają listę prelegentów, którzy mogliby udzielać takich nauk. Pojawiają się nazwiska skompromitowanych polityków Prawa i Sprawiedliwości: posłów Łukasza Zbonikowskiego i Stanisława Pięty, oraz senatora Waldemara Bonkowskiego.



Zbonikowski i Bonkowski dali się poznać z jak najgorszej strony jako mężowie. Nie tylko dowiedziono, że mieli kochanki, ale dodatkowo pojawiały się oskarżenia o to, że bili i poniżali swoje małżonki. Na ich tle romans Stanisława Pięty wygląda niemal niewinnie, tym bardziej, że już się skończył, a żona mu wybaczyła.