Premier May przetrwała głosowanie. Ale wynik jest gorszy od spodziewanego
Sporo buntowników ma na pokładzie swojej Partii Konserwatywnej brytyjska premier Theresa May. Przekonała się o tym w wieczornym głosowaniu. May wprawdzie pozostaje na stanowisku szefowej partii i rządu, ale w kwestii brexitu i przyszłości Wielkiej Brytanii niewiele to wyjaśniło.
– Zmiana przywództwa sprawi, że przyszłość naszego kraju będzie zagrożona – ostrzegała premier jeszcze przed głosowaniem. May wyszła z niego obronną ręką. 200 konserwatywnych posłów było za udzieleniem wotum zaufania, 117 przeciw. Przeliczając to na procenty – w szeregach torysów panią premier popiera 63 proc. posłów, ale aż 37 proc. nie popiera.
To wynik gorszy od spodziewanego. Pokazuje przy tym, że główny problem szefowej brytyjskiego rządu pozostaje nierozwiązany. Gabinet May nie jest w stanie uzyskać większości głosów w Izbie Gmin dla proponowanej treści umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.
Brexit następuje na mocy referendum, w którym tylko nieco ponad połowa obywateli (52 proc.) opowiedziała się za opuszczeniem UE. Ma nastąpić wiosną przyszłego roku – dokładnie o północy z 29 na 30 marca 2019 r.
źródło: bbc.com