Abp Głódź wreszcie zabrał głos ws. Jankowskiego. Ofiary prałata nie będą zadowolone

Rafał Badowski
– Jeżeli chodzi o sprawę księdza Jankowskiego, to na dzień dzisiejszy nie mamy materii co do powołania komisji  – powiedział arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, który po raz pierwszy zabrał głos w sprawie doniesień w sprawie księdza Jankowskiego.
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź zabrał głos w sprawie księdza Jankowskiego. Fot. Dominik Sadowski / Agencja Gazeta
– Daliśmy oświadczenie w tej sprawie – kwituje arcybiskup Głódź i odsyła do Rady Miasta Gdańsk. W oświadczeniu kuria poinformowała, że artykuł prasowy to za mało, poza tym w latach 2008-2018 nie zgłosiły się żadne ofiary prałata.

W czwartek na konferencji prasowej Stowarzyszenie Lepszy Gdańsk i zajmująca się ofiarami księży pedofili fundacja "Nie lękajcie się" zaapelowała o powołanie Komisji Prawdy i Zadośćuczynienia. Miałaby ona badać między innymi sprawę księdza Jankowskiego.

Co robił ksiądz Jankowski?
O sprawie księdza Jankowskiego zrobiło się głośno po reportażu "Dużego Formatu", w którym ujawniono domniemane molestowanie seksualne i gwałty. Bohaterka tekstu Barbara Borowiecka opowiedziała potem o drastycznych szczegółach zachowania prałata na łamach "Newsweeka". – Uciekałam przed nim, a on biegł za mną i w biegu się onanizował – powiedziała na łamach tygodnika. 


Kolejne ofiary księdza Jankowskiego zgłosiły się do fundacji "Nie lękajcie się". Trzej mężczyźni, których jako chłopców miał molestować ks. Jankowski, nie odważyli się jednak ujawnić swoich nazwisk. Twierdzili, że prałat się przy nich masturbował.

Jak zmowę milczenia określiła gdańska działaczka Lidia Makowska
to, że przez wiele lat w trójmiejskim środowisku wiele osób wiedziało o skłonnościach i zachowaniu duchownego, ale nikt nie odważył się powiedzieć o tym głośno i zawiadomić organów ścigania.

źródło: TVN24