Duda odwołał trzech ambasadorów. Realizuje doktrynę Kaczyńskiego i plan Rydzyka?

Rafał Badowski
Andrzej Duda odwołał Jana Piekłę ze stanowiska ambasadora Polski na Ukrainie. Piekło przestanie pełnić funkcję 31 stycznia 2019 r. Tak samo jak ambasador w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej Krzysztof Ciebień, który także został zdymisjonowany. Trzecim odwołanym jest turecki ambasador Maciej Lang.
Andrzej Duda odwołał ambasadora Polski na Ukrainie Jana Piekłę. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Jan Piekło kierował polską placówką w Kijowie od 2016 r. Prezydencki minister Krzysztof Szczerski skomentował, że odwołanie ambasadora "nie ma nic wspólnego z oceną stosunków polsko-ukraińskich".

– Planowane jest podwyższenie rangi reprezentacji Polski w Kijowie. Mam nadzieję, że następca będzie szybko zaakceptowany przez stronę ukraińską i wtedy ta zmiana będzie mogła być płynna – powiedział Krzysztof Szczerski.

Jan Piekło był ekspertem związanym z organizacjami, które zajmowały się współpracą polsko-ukraińską: Instytutem Mosty na Wschód w Krasiczynie pod Przemyślem i Fundacją Współpracy Polsko-Ukraińskiej. Jako dziennikarz pracował w latach 1979-1981 w "Gazecie Krakowskiej". Był członkiem redakcyjnej "Solidarności".


Od 2000 roku redagował elektroniczny magazyn "Forum" poświęcony dialogowi kultur. W latach 2011-2013 był członkiem Komitetu Sterującego Forum Społeczeństwa Obywatelskiego Partnerstwa Wschodniego przy Komisji Europejskiej. Krzysztof Ciebień kierował placówką w Korei Północnej od września 2014 r. Z resortem spraw zagranicznych był związany od 1981 r.

Trzecim odwołanym jest ambasador w Turcji Maciej Lang, polski politolog, publicysta i dyplomata. Wcześniej był ambasadorem w Turkmenistanie, Afganistanie i Kazachstanie.

Być może odwołanie ambasadorów łączy się z hasłem Jarosława Kaczyńskiego, które wygłosił na kongresie PiS w Przysusze w 2017 r. Prezes PiS ocenił wtedy, że należy oczyścić polską dyplomację ze "złogów komunistycznych".

W podobnym tonie wypowiadał się przed rokiem w Radiu Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk, ubolewając, że zmiany personalne w ambasadach są - jego zdaniem - niezbyt głębokie. – Już dwa lata rządzicie! I to co jest w tych ambasadach, w tych konsulatach, to jest dramat. Jeśli zmieniliście gdzieś, to są takie zmiany, powiedziałbym, kosmetyczne. Jednego, drugiego gdzieś zmieniacie tego ambasadora… Dwa lata już rządzicie – strofował wówczas dobrą zmianę redemptorysta.