TVP Info nawet tragedię w Czechach użyło do ataku na PO. Znaleźli "winnych" śmierci górników
Rafał Badowski
W kopalni w czeskiej Karwinie zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków. Prezydent Andrzej Duda ogłosił żałobę narodową. Jednak TVP info nawet w takiej sytuacji nie potrafiła zrezygnować z politycznej propagandy. Goście w programie orzekli, że wszystkiemu winna jest... Platforma Obywatelska.
– Najpierw komuna pacyfikowała polskie zakłady, (…) potem przyszedł Balcerowicz ze swoją terapią szokową, on też pacyfikował polskie kopalnie. I niestety ten trend trwał jeszcze do niedawna, za rządów Platformy Obywatelskiej i pani Kopacz też zamykano kopalnie. Wystarczy pojechać na Śląsk, żeby zobaczyć ile tam jest zakładów, przede wszystkim kopalni zamkniętych. I dlatego górnicy muszą szukać pracy gdzie indziej – "wyjaśniał" Tadeusz Płużański, szef publicystyki w TVP Info. – Górnicy wyjeżdżali, bo nie ma w Polsce odpowiednich warunków. (…) Wiadomo, ze m.in. standardy w wyniku poprzednich ośmiu lat polityki rabunkowej jeśli chodzi o górnictwo tzn. brak inwestycji, ale eksploatacja – dodał Jerzy Jachowicz, publicysta Sieci. – Podobną politykę jak Balcerowicz prowadzi dzisiaj Trzaskowski – stwierdził Jachowicz.
– Za poprzednich rządów kopalnie były zaniedbane, słyszeliśmy, że są nierentowne. Polscy górnicy nie mieli wyjścia, musieli tam pracować – dokończyła dzieła Lidia Lemaniak z serwisu niezalezna.pl.
Dziennikarze innych mediów nie kryli oburzenia narracją gości programu TVP. "Czy wiecie, jak obrzydliwe rzeczy mówią teraz w TVP Info? Że śmierć polskich górników w Czechach to wina PO? No to już wiecie" – napisał Kamil Dziubka z Onetu. "TVP Info już w tej chwili stanowi punkt odniesienia na uczelniach: jak nie robić dziennikarstwa. Serdecznie Wam współczuję, że będziecie musieli spojrzeć w lustra"
– dodał Janusz Schwertner. W wyniku wybuchu metanu w czeskiej Karwinie zginęło 12 Polaków. Akcja ratownicza została przerwana co najmniej do niedzieli, ze względu na wysoką temperaturę, która zagrażałaby bezpieczeństwu ratowników. Jak jednak powiedział premier Mateusz Morawiecki, który przyjechał na miejsce katastrofy, nie ma szans, by ktokolwiek przeżył. Andrzej Duda ogłosił żałobę narodową w najbliższą niedzielę 23 grudnia.