Tego tweeta Katarzyny Lubnauer większość Polaków nie zrozumie. Miał on jednak ważne przesłanie

Kamil Rakosza
Ma este azokkal az ellenzéki tüntetőkkel vagyunk, akik Magyarországon kiállnak az emberi méltóságért és a demokráciáért! Hajrá Momentum"– wpis tej treści pojawił się na Twitterze szefowej Nowoczesnej. I wielu mogło uznać, że tym razem "piątek przejął kontrolę" nad kontem Katarzyny Lubnauer, ale w rzeczywistości chodziło o ważne przesłanie dla zaprzyjaźnionego z Polakami narodu.
Katarzyna Lubnauer przesłała dzisiaj ważną wiadomość do przyjaciół z Węgier, którzy walczą o swoją demokrację. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Wpis Katarzyny Lubnauer był komentarzem do przechodzącej w piątek przez Budapeszt kolejnej wielkiej manifestacji, która została zorganizowana w kontrze do uchwalenia przez rząd Viktora Orbana tzw. ustawy niewolniczej.


" Dziś łączymy się z naszymi przyjaciółmi z opozycji węgierskiej w ich walce o godność i demokrację! Naprzód momentum!" - tak zastanawiający tweet szefowej Nowoczesnej brzmi po przetłumaczeniu z węgierskiego na polski.


A o co chodzi z Momentum, które oznaczyła szefowa Nowoczesnej w swoim poście? To jedna z nowych sił opozycyjnych na Węgrzech, której liderzy najostrzej krytykują autorytarne zapędy Viktra Orbana.


Czym jest "ustawa niewolnicza"?
Przypomnijmy, że ustawa podwyższa możliwą liczbę nadgodzin z 250 do 400 godzin rocznie, co przekłada się na 8 nadgodzin tygodniowo. Dodatkowo negocjacje ws. nadgodzin mają być prowadzone indywidualnie z pracownikami, a nie jak dotychczas za pośrednictwem związków zawodowych.

Co więcej, pracodawca będzie mógł rozliczyć nadgodziny nie w ciągu roku, a będzie miał na to aż trzy lata".