Mocne pasterki polskich duchownych. Abp Polak mówił o uchodźcach, a abp Nycz o ochronie życia

Adam Nowiński
Polacy w wigilijny wieczór usłyszeli w kościelnych kazaniach kilka gorzkich słów. Nie obyło się rzecz jasna bez nawiązań do bieżącej polityki.
Pasterka to okazja, żeby usłyszeć kilka słów prawdy od duchownego. Fot. Władysław Czulak/Agencja Gazeta
W wigilijny wieczór katolicy na całym świecie poszli do kościołów, żeby uczestniczyć w tzw. pasterce. Msza wykorzystywana jest przez hierarchów Kościoła, żeby przekazywać wiernym to, co powinno być dla nich najważniejsze nie tylko w te święta, ale i w całym swoim życiu. W Polsce jak co roku nie obyło się bez nawiązań do polityki krajowej.

Najbardziej liberalne kazanie wygłosił tego wieczoru prymas Polski abp Wojciech Polak. Przede wszystkim zwrócił uwagę na słabych i cierpiących tego świata. Zaapelował o otwarcie serc na nich, na chorych i porzuconych przez innych, a także na szukających swego miejsca na tej ziemi przybyszów "uciekających przed wojną, głodem i śmiercią".


– Nie będzie to Boże Narodzenie, jeśli, tkwiąc w obojętności, nie będziemy chcieli rozpoznać i przyjąć Bożego oblicza w człowieku słabym i cierpiącym, w chorym i porzuconym przez innych, w przybyszu i szukającym swego miejsca na tej ziemi, w siostrze czy bracie uciekającym przed wojną, głodem i śmiercią – mówił arcybiskup Polak. Metropolita gnieźnieński zaapelował także o zakończenie kłótni i sporów.

– Nie będzie Bożego Narodzenia, jeśli wciąż tkwić będziemy w rozdzielającej nas tak bardzo kłótni i sporze, w których z lubością wypominać będziemy sobie nawzajem nasze błędy i nadal śmiertelnie obrażać się jedyni na drugich – powiedział w kazaniu prymas Polski.

Dla równowagi
Liberalizmu zabrakło jednak w słowach metropolity warszawskiego arcybiskupa Kazimierza Nycza. Swoje kazanie oparł na przesłaniu dotyczącym ochrony życia.

– Dziecko rodzi się za sprawą Boga, który powołuje je do życia, ale także rodzi się za sprawą rodziców. Pan Bóg powierza je rodzicom. Daje wielki dar w postaci życia. Czyni rodziców stróżami tego dziecka, od samych jego początków, od poczęcia – powiedział arcybiskup.

Metropolita warszawski stwierdził także, że Kościół będzie zawsze przypominał wszystkim, że są "stróżami życia", nawet tym, którzy stanowią prawo. Być może było to przesłanie do polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie zajęli się jeszcze forsowaną przez Kościół ustawą całkowicie zakazującą aborcji w Polsce.

Przed chciwością i obżarstwem
Z kolei w Watykanie wierni usłyszeć mogli słowa skierowane do wszystkich, w tym do hierarchów Kościoła. Papież Franciszek przestrzegał ich przed chciwością, obżarstwem i zepsuciem.

– Zadajmy sobie pytanie: czy naprawdę potrzebuję wszystkich tych materialnych przedmiotów i skomplikowanych przepisów na życie? Czy mogę poradzić sobie bez tych wszystkich zbędnych dodatków i żyć bardziej prostotą życia? – pytał Franciszek.