Porażka śledczych w Duisburgu. Zatrzymana kobieta nie ma związku ze śmiercią noworodka z Kielc

Paweł Kalisz
Wydawało się, że sprawa śmierci noworodka znalezionego w sortowni ubrań w Kielcach została rozwiązana. Okazało się jednak zatrzymana w Duisburgu kobieta nie ma związku ze śmiercią dziecka. Poszukiwania ruszają od początku.
Okazuje się, że zatrzymana przez niemiecką policję kobieta nie miała związku ze śmiercią noworodka, którego zwłoki znaleziono w sortowni ubrań w Kielcach. Fot. PIxabay / reportyoerem
Kobieta, którą w Duisburgu zatrzymała niemiecka policja nie jest matką dziecka, które znaleziono w sortowni używanej odzieży w Kielcach. Śledztwo wykazało, że noworodek z Kielc nie był też spokrewniony z dzieckiem, którego zawinięte w prześcieradła i folię zwłoki znaleziono w mieszkaniu zatrzymanej kobiety.

To sprawia, że sprawa noworodka z Kielc rusza niejako od nowa. Przypomnijmy, w połowie listopada w sortowni używanej odzieży znaleziono zwłoki małej dziewczynki. Ślad prowadził do Niemiec, gdzie śledczy wpadli na trop kobiety podejrzewanej o to, że wrzuciła noworodka do pojemnika z używaną odzieżą.


źródło: "Rheinishe Post"