Nie tylko święta. Pięć rzeczy, które powinniśmy wiedzieć o królowej Jadwidze
A najbardziej znaną historyczną Polką jest królowa Jadwiga Andegaweńska. Większość z nas nie zna jednak jej nazwiska – władczyni funkcjonuje bowiem w polskiej świadomości głównie jako święta Jadwiga.
Co wiemy o Jadwidze? Była bardzo wierząca i pobożna, odnowiła Akademię Krakowską (a właściwie jej mąż Władysław Jagiełło odnowił ją po śmierci Jadwigi z przeznaczonych przez nią na ten cel pieniędzy), a poddani ją kochali, bo miała wielkie serce i pomagała potrzebującym.
"Kiedy zaś [król] zatrzymał się w Gnieźnie (...), zażądał okupu od wsi kapitulnych. Z tego powodu obciążeni okupem wieśniacy przybywszy do Gniezna z żonami i dziećmi podnieśli płacz, narzekanie i niekończące się skargi. (...) Poruszona tym nieszczęściem królowa Jadwiga, naprawiając błąd króla, zwróciła wszystek okup i postarała się o zniesienie interdyktu. Podobno zaś w goryczy swego serca miała powiedzieć: »Wprawdzie zwróciliśmy wieśniakom bydło, ale kto im zwróci wylane łzy?«" – relacjonował Jan Długosz.
Królowa Jadwiga była więc aniołem na ziemi. Jest świętą Kościoła katolickiego, patronką Polski i apostołką Litwy. Ale była nie tylko tym. Ograniczając ją do świętości i dobroci robimy tej niezwykłej kobiecie krzywdę.
Oto pięć rzeczy, których nie wiemy o królowej Jadwidze, a które powinniśmy wiedzieć.
Była królem
Urodzona między 1373 a 1374 r. Jadwiga była najmłodszą córką króla Węgier i Polski Ludwika Węgierskiego oraz królowej Węgier i niekoronowanej królowej Polski Elżbiety Bośniaczki. Królewna była przygotowywana do zostania królową od narodzin, dlatego z pewnością nie zdziwiła się, kiedy to ją wybrano na następczynię swojego ojca w Polsce.
O tym, że to jedna z czterech córek Ludwika Węgierskiego powinna objąć polski tron, zadecydowało rycerstwo na zjeździe w Radomsku w 1382 r. Rycerze obiecali wówczas "ściśle dochować hołdu wierności złożonego córkom nieboszczyka króla, byleby którakolwiek z nich razem ze swoim małżonkiem – oboje koronowani na króla i królową Polski – w Polsce przemieszkiwali stale".
Jednak jak zauważa Anna Kowalczyk w "Brakującej połowie dziejów. Krótkiej historii kobiet na ziemiach polskich", to że po raz pierwszy w historii Polski wybrano kobietę na króla (królowa była bowiem żoną władcy), nie było ani dziełem przypadku, ani znakiem postępu.
Pisze Kowalczyk:
Elżbieta Bośniaczka zdecydowała, że to jej najmłodsza córka, 9-10 letnia Jadwiga pojedzie do Polski. Stało się to 13 października 1384 r. Młodziutka, świetnie wykształcona Jadwiga została koronowana przez arcybiskupa Gniezna na króla Polski."Niemający męskiego potomka król Ludwik Węgierski musiał polskim panom sowicie zapłacić za uzyskanie zgody na przekazanie tronu jednej ze swych córek. W przywileju koszyckim, poprzedzającym równo o dziesięć lat koronację Jadwigi, zagwarantował im między innymi obniżenie podatków, wpływ na ustanawianie nowych danin i zwolnienie z licznych obowiązków względem monarchii. Zasady wykluczające kobiety z rządzenia, jak widać, tracą nieco na swej niewzruszalności, gdy się to komu opłaca."
W przypadku objęcia tronu przez tak młodą osobę zwykle powoływano regenta. W przypadku Jadwigi tak się jednak nie stało, ponieważ, jak pisał Jan Długosz, "wszystko co mówiła lub czyniła [Jadwiga] znamionowało sędziwego wieku powagę". Jej "powaga" jednak nie wystarczyła – królowa nie mogła rządzić bez męża, Polska musiała mieć króla.
Warto podkreślić, że po Jadwidze jeszcze tylko jedna kobieta była polskim królem. Została nim w 1575 r. Anna Jagiellonka, córka Zygmunta I Starego i Bony Sforzy. Jednak Anna, w przeciwieństwie do Jadwigi, nie była zainteresowana władzą wraz z mężem. W 1576 poślubiła Stefana Batorego, a sama usunęła się w cień.
Jej wybrankiem wcale nie był Jagiełło
Jadwiga zżyła się z Wilhelmem i podobno darzyła go silnym uczuciem. Dlatego, kiedy polscy możni zdecydowali w 1384 r., że kobieta – już jako królowa Polski – ma jednak związać się z nieznanym jej wielkim księciem litewskim Władysławem Jagiełło, podobno była zrozpaczona i rozgniewana. Zwłaszcza, że Litwin był znacznie starszym od niej poganinem, a podobno dzikusem. Do tego oczywiście nikt nie pytał jej o zdanie.
Krakowscy panowie byli jedak nieugięci. Zależało im na polsko-litewskiej unii i wygonili Wilhelma, kiedy ten z całym orszakiem przybył pod Wawel. 12-letnia Jadwiga nie chciała na to pozwolić i postanowiła uciec z ukochanym. Pisze Jan Długosz w swojej kronice:
Drogę miał zagrodzić jej podskarbi Dymitr z Goraja, który przekonał królową do powrotu do zamku. Jadwiga okazała się więc prawdziwą rebeliantką, co umyka nam, kiedy słyszymy wyłącznie o jej pobożności i gołębim sercu. Jednak pokazała również, że zależy jej na Polsce – dla dobra państwa stłumiła głos swojego serca i poszła za rozumem."Kiedy jednak [Wilhelma] sprowadzono do zamku królewskiego, do łożnicy, by poznał tajniki łoża z królową Jadwigą, staraniem i na rozkaz panów polskich bardzo niechętnych temu związkowi, usunięto go w haniebny i obraźliwy sposób i wypędzono zarówno z zamku, jak i z sypialni i nie dopuszczona w ogóle do spełnienia małżeństwa ze wspomnianą królową. A królowa Jadwiga, urażona usunięciem Wilhelma z zamku, zamierzała zejść do niego do miasta. A kiedy staraniem i na rozkaz panów zastała bramy zamknięte, usiłowała je własnoręcznie wyważyć toporem, który jej na żądanie podano".
W końcu 12-letnia Jadwiga w 1386 r. wyszła za około 30-letniego Jagiełłę. Wcześniej jej wysłannik Zawisza z Oleśnicy spotkał się z przyszłym królem Polski w... łaźni i przekonał się, że Jagiełło nie jest aż takim brzydkim barbarzyńcą.
Ich małżeństwo – według części historyków – było harmonijne i udane. Para szanowała się i ceniła, a Jagiełło konsultował się w wielu sprawach z żoną, która miała traktować go bardziej jako ojcowską figurę niż męża i kochanka. Sam Jagiełło miał mocno przeżyć śmierć niespełna 26-letniej Jadwigi w 1399 r. po porodzie (córeczka królewskiej pary również zmarła) – nazwał swoją córkę z małżeństwa z Anna Cyleyską Jadwigą i wypełnił wolę pierwszej żony – odnowił Akademię Krakowską.
Niektórzy historycy twierdzą jednak, że Jadwiga była w związku z Jagiełło nieszczęśliwa i samotna. Miała też tęsknić za Habsburgiem – książę nie ożenił się aż do jej śmierci w 1399 r. Jednak jej decyzja przysłużyła się historii – Litwa przyjęła chrzest, a panowanie w Polsce rozpoczęła dynastia Jagiellonów.
Ale co by było, gdyby jednak wyważyła toporem bramę? Tego się nie dowiemy.
Raz poprowadziła żołnierzy do boju
Pod nieobecność Jagiełły monarchini weszła na koń i poprowadziła polskich rycerzy na Ruś Czerwoną wiosną w w 1387 roku. Jak pisze Anna Kowalczyk w "Brakującej połowie dziejów", wyprawa "umożliwiła przywrócenie tego terytorium Rzeczypospolitej po bezprawnym zajęciu przez Węgrów".
Podobno królowa słynęła też z wybuchowego charakteru. Nie mogła więc stać spokojnie, kiedy Ruś została najechana, nawet jeśli najeźdźcami byli jej krajanie.
Jadwiga nie tylko potrafiła w razie potrzeby być dowódczynią – była również sprawną polityczką. Królowa nie chciała usunąć się w cień i oddać władzy mężowi – sama aktywnie angażowała się w politykę.Była sprawną polityczką
Pisze Kowalczyk:
"[Jadwiga jest] najmniej [znana] z prowadzenia skutecznej polityki. Powodzeniem zakończyły się jej mediacje z zakonem krzyżackim i między skłóconymi litewskimi książętami oraz, bagatela, rzymskim papiestwem".
Z kolei w 1387 r. dzięki władczyni Lwów otrzymał prawo składu, a w tym samym roku i w tym samym mieście hospodar mołdawski Piotr I złożył Jadwidze (kobiecie!) hołd lenny.
Jak zauważa Anna Kowalczyk w "Brakującej połowie dziejów", "współcześni historycy na konto królowej Jadwigi zapisują więc nie tylko miłość poddanych, którzy uznawali ją za świętą już za życia, ale także zbudowanie wespół z mężem wewnętrznej i zewnętrzne potęgi państwa".
To jednak wcale nie musiał być przypadek. Królowa miała bowiem... dobre geny. Pisze Kowalczyk:
"Jadwiga była wszak nieodrodną córką swojej matki Elżbiety Bośniaczki, która zaangażowanie polityczne przypłaciła gardłem. A także wnuczką i wychowanką Elżbiety Łokietkówny – najsłynniej regentki w dziejach".
Przysłużyła się nauce
Królowa Jadwiga bardzo dbała o naukę – sama była świetnie wykształcona. Na swoim dworze zgromadziła polską elitę intelektualną, w tym teologów: Mateusza z Krakowa i Hieronima z Pragi, a przy Uniwersytecie Karola w Pradze założyła akademik dla polskich i litewskich studentów.
Najważniejsze – to dzięki niej powstało pierwsze w historii polskie tłumaczenie Księgi Psalmów. Słynny Psałterz Floriański zachował się do dziś.
Jadwidze zawdzięczamy więc wiele i warto o tym pamiętać.