Bunga-bunga od kulis. Film "Oni" to kokainowo-seksualna biografa Berlusconiego. Jest i polska aktorka
We Włoszech obraz "Oni" Paolo Sorrentino opowiadający barwną historię byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego nieźle namieszał. Dla Polaków najciekawszy jest jednak udział polskiej aktorki Kasi Smutniak, która w filmie włoskiego reżysera zagrała jedną z kluczowych ról. Wypadła świetnie, choć zdecydowanie za mało jest jej na ekranie.
Jest teledyskowo i chwilami musicalowo
Film chwilami ogląda się jak jeden wielki teledysk, z pięknymi dziewczynami i bogactwem w tle, w którym kreski kokainy wciąga się z prędkością karabinów maszynowych. Teledyskowo-musicalowa forma filmu nie wszystkim się może podobać. Mnie jednak przypadła do gustu, bo dzięki temu jest barwnie i nieco surrealistycznie.
Prywatnie skromna, a na ekranie Smutniak jest seksownym kociakiem
Poznać "jego", czyli słynnego Silvio pomoże mu seksowna i pewnie sobie Kira (Kasia Smutniak), która gra przyjaciółkę-kochankę premiera. Polska aktorka ma bardzo wyrazistą i ważną rolę. Wypada świetnie, jednak za mało jest jej na ekranie. Jako widz miałam wrażenie, że jej wątek można pociągnąć dalej i głębiej. No ale rozumiem, że to nie ona jest tutaj główną bohaterką.
Jak mówiła Smutniak w jednym z wywiadów, rola Kiry była dla niej dużym zawodowym wyzwaniem i sporo ją kosztowała. "To najbardziej daleka ode mnie prywatnie postać, w jaką się wcieliłam, mimo że grałam kiedyś mężczyznę" – mówiła. Prywatnie aktorka nie epatuje seksapilem, nosi proste ubrania i leciutki make-up, natomiast w obrazie Sorrentino jest drapieżną kobietą, której nie oprze się żaden facet. Zresztą ze scen z jej udziałem zadowoleni będą nie tylko fani aktorskiego talentu Smutniak, ale też urody, bo aktorka w obrazie włoskiego reżyser pokazuje się nago.
Wracając do filmowej kreacji 39-letniej Polki warto podkreślić, że dla dziennikarzy śledzących obyczajowe afery z udziałem Silvio Berlusconiego, Kira grana przez Smutniak przywołuje postać prawdziwej uczestniczki seksualnych imprez w posiadłości Berlusconiego - aktorki Sabiny Began.
Toni Servillo stworzył wielką kreację
Pierwsze skrzypce gra w "Oni" tytułowy bohater. W ekscentrycznego polityka wciela się Toni Servillo i robi to brawurowo. Ucharakteryzowany, z niemal przyczepioną maską na twarzy, której jak mówi jego żona Veronica, "chyba nigdy nie zdejmuje", z przyklejonym uśmiechem, czasem bawi widza, czasem drażni.
"Oni" to barwny obraz życia Silvio Berlusconiego•Fot. Screen/ YouTube
"Masz oddech starca"
Fenomenalna scena, która utkwiła mi w pamięci to dialog Silvio ze Stellą. Gdy polityk zbliża się do niej, komplementując jej urodę, ta wypala: "masz oddech starca. Tak jak mój dziadek. Nie pachniesz ani brzydko, ani ładnie. Żenujące jest to, że mnie podrywasz. Ja mam 20 lat, a ty 70. To wszystko jest żenujące" – mówi na koniec, tak, jakby chciała powiedzieć: "ej stary, co ty odwalasz"? Stella odsłania Berlusconiego, a jego pewność siebie pryska.
Wracając na moment do Stelli. Zagrała ją Alice Pagani, która znana jest widzom Netflixa z serialu "Rzymskie dziewczyny". W "Oni" wciela się w postać dziewczyny marzącej o karierze aktorki. Jako jedyna z masy dziewczyn, które bawią się na imprezach w towarzystwie podstarzałych facetów, nie jest wpatrzona w Berlusconiego, jak w obrazek. Mało tego! Ma czelność powiedzieć mu prawdę, co czyni ją w jego oczach jeszcze bardziej intrygującą.
Oczywiście pewne zdarzenia i fakty to wariacja reżysera, więc nie należy traktować barwnej historii włoskiego polityka jeden do jednego. Jeżeli dodamy do tego wszystkiego piękne ujęcia Luca Bigazziego, mamy ciekawą mieszankę malowniczych, włoskich krajobrazów, połączonych z bogactwem, pięknem, ciemną polityką, wymieszaną z imprezami w stylu bunga-bunga.