Ponad 230 posłów z PiS kłamało... Znamy dokument, w którym sędzia Tuleya ujawnił niewygodne fakty
Sędzia Igor Tuleya złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie nieprawdziwych zeznań polityków PiS podczas śledztwa dotyczącego pamiętnego głosowania w Sali Kolumnowej dwa lata temu. Jednak prokuratura postanowiła... tym się nie zajmować.
Jak informuje "Wyborcza", w styczniu 2018 r. Tuleya złożył do prokuratury zawiadomienie o mozliwości popełnienia przestępstwa przez posłów. W 65-stronicowym dokumencie, do którego dotarła gazeta (tu pełna treść), zatajali prawdę lub świadomie kłamali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, ówczesna premier Beata Szydło, a także m.in. Mariusz Kamiński, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Marek Kuchciński, Zbigniew Ziobro, Antoni Macierewicz, Jarosław Gowin, Jacek Sasin, Jan Szyszko czy Kornel Morawiecki.
W swoim zawiadomieniu sędzia Tuleya przytoczył nie tylko nieprawdziwe wypowiedzi polityków, ale również podał strony z akt śledztwa, na którym się one znalazły.
Okazało się bowiem, że mimo że w relacji telewizyjnej widać było na własne oczy, że politycy PiS blokowali dostęp do Sali Kolumnowej posłom opozycji, to podczas śledztwa członkowie partii rządzącej szli w zaparte i utrzymywali, że opozycja mogła swobodnie się poruszać, a żadnego blokowania nie było.
Reakcja prokuratury na zawiadomienie Tuleyi? Odmowa wszczęcia śledztwa.
Jak informuje "Wyborcza", decyzję wydała w kwietniu 2018 r. prokurator Marta Chromańska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak stwierdziła, nawet jeśli posłowie mówili nieprawdę, to robili to... nieświadomie. Decyzję prokuratury podtrzymał w grudniu 2018 r. Sąd Rejonowy w Radomiu na niejawnym posiedzeniu.
Źródło: Gazeta Wyborcza