Co zeznał zabójca Pawła Adamowicza? Jego obrońca zdradził kulisy przesłuchania

redakcja naTemat
W poniedziałek sprawca ataku na prezydenta Gdańska złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia. Stefan W. dużo mówił o swoim życiu, ale do zabójstwa się nie przyznał. Według informacji RMF FM sprawca ataku w ogóle unikał rozmowy o gdańskiej tragedii.
Stefan W. w trakcie przesłuchania mówił głównie o sobie. Fot. Policja / YouTube
Przesłuchanie trwało około 2,5 godziny. W jego trakcie prokuratorzy zmienili stawiany mężczyźnie zarzut z usiłowania zabójstwa na zabójstwo.

Jednak jak podkreślił jego obrońca z urzędu mec. Damian Konieczny, 27-latek "odmówił odpowiedzi na pytania dotyczące wczorajszego zdarzenia". – Nie przyznał się on do winy, przy czym z uwagi na to, że nie odnosił się do zdarzeń z dnia wczorajszego, trudno tutaj jednoznacznie wskazać, czy nie przyznaje się on do winy, czy do zaistnienia samego zderzenia – tłumaczył.

– Mówił głównie o odbywaniu kary pozbawienia wolności, której odbywanie zakończył nieco ponad miesiąc temu – podkreślił także.


Dodajmy, że 27-latek w trakcie przesłuchania w ogóle nie zareagował na wiadomość o śmierci Pawła Adamowicza. Obrońca zauważył, że emocje zatrzymanego "są dość trudne do odczytania".

– Z uwagi na wątpliwości co do poczytalności pana podejrzanego dzisiejsze przesłuchania odbywały się z udziałem biegłego psychiatry, który również będzie oceniał kwestie logiki, wiarygodności tych wyjaśnień – poinformował ponadto mec. Konieczny.

Pojawiły się także nowe informacje o samym oskarżonym. Już wcześniej było wiadomo, że miał zdiagnozowaną schizofrenię. Potem okazało się, że już jako nastolatek potrzebował pomocy lekarskiej.

źródło: RMF FM