Kaja Godek namawia do bojkotu lekcji o mowie nienawiści. Dopatrzyła się w nich homoseksualizmu...

Mateusz Marchwicki
Po śmierci Pawła Adamowicza prezydenci wielu miast w Polsce ogłosili, że na lekcjach wychowawczych odbędą się zajęcia o mowie nienawiści i hejcie. Katolicka organizacja Ordo Iuris szybko przygotowała oświadczenia dla rodziców odmawiających udziału swoich dzieci w tych zajęciach. Teraz głos zabrała Kaja Godek i znalazły się nowe powody na zatrzymanie dzieci w domach.
Do akcji przeciwko lekcjom o mowie nienawiści wkroczyła Kaja Godek. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy: po decyzjach Rafała Trzaskowskiego, Jacka Sutryka czy Jacka Jaśkowiaka, którzy zapowiedzieli w swoich miastach zorganizowanie lekcji o mowie nienawiści, po prawicowo-katolickiej stronie wybuchło prawdziwe poruszenie.

Organizacja Ordo Iuris zapowiedziała, że przygotuje dla rodziców specjalne oświadczenia, którzy odmawiają zgody na zajęcia szkolne zarządzone przez prezydenta Warszawy.

Teraz do akcji wkroczyła Kaja Godek, która nie dopatrzyła się wyłącznie ograniczania wolności rodziców do wychowywania dzieci. Według niej na lekcjach "Stop mowie nienawiści" będzie dochodzić do propagowania homoseksualizmu i dewiacji seksualnych.


"Uwaga! Pod płaszczykiem walki z przemocą prezydent Warszawy chce indoktrynować dzieci w szkołach. Piszcie dzieciakom zwolnienie z tych zajęć albo zostawcie je w domu!" – zaapelowała Kaja Godek do rodziców na Twitterze.


Godek jest znana z bulwersujących wypowiedzi i działań mających na celu przeforsowanie całkowitego zakazu aborcji w naszym kraju.