"Ludzie opamiętajcie się". Senator PiS drwi z tych, którzy opłakują Adamowicza

Rafał Badowski
Senator PiS Waldemar Bonkowski napisał, że chociaż współczuje rodzinie Pawła Adamowicza tragedii, do której "doszło przez psychola", to prezydent Gdańska był jego zdaniem piewcą genderyzmu. Senator dziwi się, że Watykan pozwala na to, by pochować go w Bazylice Mariackiej.
Waldemarowi Bonkowskiemu z PiS nie podoba się opłakiwanie Pawła Adamowicza, którego zamordował nożownik. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie traci poparcie po śmierci Pawła Adamowicza. Kierownictwo partii czuło pismo nosem i zabroniło szeregowym posłom wypowiadania się w mediach na temat okoliczności zabójstwa prezydenta Gdańska. Jest jednak senator, który nie wytrzymał napięcia i regularnie zamieszczał bardzo dziwne posty na Facebooku.

"SANTO SUBITO" – tak zatytułował swój post Waldemar Bonkowski z PiS. Tych, którzy opłakują Pawła Adamowicza, wzywa do opamiętania. "Ludzie, opamiętajcie się, jesteście w amoku, cierpicie na amnezję?!. Wiemy jakim był człowiekem i prezydentem" – pisze. A na koniec sugeruje, że komuś śmierć prezydenta "mogła się opłacać".
W środę Polskę obiega informacja, że pogrzeb Pawła Adamowicza odbędzie się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku. Bonkowski komentuje to w kolejnym wpisie. "Nie nadążam, może mnie ktoś oświeci i odpowie na pytanie, czy Watykan zmienił swoje stanowisko do ideologii gender, i zezwala na gloryfikację piewców genderyzmu i ruchów LGBT" – pisze. Dopisuje jeszcze "(Może Abp., w końcu jest blisko, chyba, że informacja jest poufna". W innym poście sugeruje, że po śmierci bogatego człowieka czci się jego pamięć z honorami, tak się natomiast nie dzieje, gdy "umiera chłop z fabryki" czy "pada dziecko z głodu".


O senatorze Bonkowskim było w 2018 roku kilka razy głośno, bynajmniej nie z powodu deklarowanych przez niego konserwatywnych wartości, którymi ma kierować się w życiu. W lutym po antysemickich wpisach został zawieszony w prawach członka PiS. W rozmowie z dziennikarzem TVN24 tłumaczył, że nie był autorem postów, a jedynie je udostępnił.

Z kolei żona Bonkowskiego opowiedziała jednej z gazet, jak odkryła, że senator PiS ją zdradzał. Postanowiła sprawdzić komputer męża. To, co znalazła ją zszokowało. Były tam setki miłosnych wyznań i czułe słówka. Jak twierdziła Hanna Bonkowska w rozmowie z "Faktem", mąż miał zgotować jej prawdziwe piekło. Tabloid namierzył Bonkowskiego na nietypowej randce, ale nie z żoną. Jej miejscem była... miesięcznica smoleńska.