Duda zabrał głos po śmierci Adamowicza. "W Polsce przekraczane są granice relacji międzyludzkich"

Rafał Badowski
– Chciałbym, żebyśmy umieli rozmawiać ze sobą w taki sposób, żeby dostrzegać drugiego człowieka, który ma swoją dumę, swoją godność, swoje przekonania – powiedział prezydent Andrzej Duda komentując tragiczną śmierć Pawła Adamowicza.
Andrzej Duda wypowiedział się na temat sytuacji w Polsce w kontekście śmierci Pawła Adamowicza. Screen / TVN24
Zdaniem Andrzeja Dudy poprzez dramatyczne wydarzenia znów odżyła dyskusja o tym, czy granice relacji międzyludzkich, "zwłaszcza w aspektach politycznych nie są u nas przekraczane".

Według głowy państwa "są niestety przekraczane, ale nie w wymiarze religijnym, narodowościowym czy etnicznym (...). One są przekraczane w tym ujęciu, które niektórzy socjolodzy nazywają międzyplemiennym".

Jak się wyraził, coraz częściej odmienne poglądy ideologiczne prowadzą w Polsce do starć. Duda był szczególnie zaniepokojony łatwością obrażania i atakowania innych na portalach społecznościowych.


– Chciałbym, żebyśmy nawet w tej anonimowości umieli rozmawiać ze sobą w taki sposób, żeby za ekranem dostrzegać drugiego człowieka, który ma swoją dumę, swoją godność, swoje przekonania. (...) Tego u nas bardzo brakuje – wskazywał Andrzej Duda. Warto przypomnieć jednak kilka przykładów, które świadczą o tym, że prezydentowi puszczały nerwy w mediach społecznościowych.

Prezydent zapowiedział wcześniej, że weźmie udział w pogrzebie Pawła Adamowicza. W ceremonii uczestniczyć będzie także premier Mateusz Morawiecki. Msza św. odbędzie się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku w sobotę o godz. 12. Ciało Pawła Adamowicza ma zostać skremowane.

źródło: TVN24