Pracownicy Lasów Państwowych zaatakowali broniących puszczę. Sąd wydał pierwszy wyrok

Paweł Kalisz
Zapadł pierwszy wyrok uznający za winną popełnienia przestępstwa kobietę zatrudnioną przez Nadleśnictwo Browsk. Sąd uznał, że kobieta próbowała naruszyć nietykalności cielesną jednego z aktywistów broniących puszczę przed wycinką. Pracownica Lasów Państwowych rzuciła w mężczyznę kaskiem.
Pracownica Lasów Państwowych rzuciła kaskiem w jednego z aktywistów chroniących puszczę przed wycinką. Sąd właśnie wydał wyrok skazujący w tej sprawie. Fot. Facebook / Fundacja Dzika Polska
Harvestery skończyły wycinkę w Puszczy Białowieskiej, ale to nie znaczy, że zakończył się konflikt między pracownikami Lasów Państwowych i aktywistami broniącymi dziką przyrodę. Teraz jednak spór przeniósł się na sale sądowne. Właśnie zapadł pierwszy z całej serii wyroków. Sąd skazał pracownicę Lasów Państwowych. Sąd uznał, że kobieta popełniła przestępstwo próbując naruszyć nietykalność cielesną aktywisty. Pracownica LP rzuciła kaskiem w jednego z aktywistów. Tłumaczyła, że działała w stanie wyższej konieczności, a jej działanie było podyktowane troską o bezpieczeństwo aktywistów, których w ten sposób chciała zniechęcić do przebywania w pobliżu maszyn.


Sąd nie dał jednak wiary jej linii obrony, zwracając uwagę na to, że rzut był wykonany w kierunku pokrzywdzonego, z dużą siłą, a kask przeleciał obok Bohdana stwarzając ryzyko trafienia. Zdaniem sędziego szkodliwość społeczna czynu była wyższa niż znikoma, ponieważ zdarzeniu przyglądało się kilkadziesiąt osób, a samo zajścia były transmitowane.

Wobec wcześniejszej niekaralności pracowniczki Lasów Państwowych, sąd warunkowo umorzył postępowanie, wyznaczając jej roczny okres próby. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy Puszczy spodziewają się kolejnych wyroków skazujących pracowników nadleśnictw i strażników leśnych, którzy w brutalny sposób tłumili protesty.