"Nie popieramy pani Dulkiewicz". PiS rozwiewa nadzieje na zawieszenie broni w Gdańsku

Jakub Noch
Kto liczył na to, że wymuszone przez mord na Pawle Adamowiczu przedterminowe wybory prezydenta Gdańska będą przebiegały w atmosferze politycznego zawieszenia broni, ten srodze się zawiedzie. We wtorkowy wieczór nadzieje na to rozwiał reprezentujący PiS wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
"Nie popieramy pani Dulkiewicz" - oznajmił wicemarszałek Sejmu z PiS Ryszard Terlecki. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
W pierwszych dniach po morderstwie Pawła Adamowicza pojawiły się informacje, iż zapanowała ponadpartyjna zgoda co do tego, że przedterminowe wybory prezydenta Gdańska mają zamienić się w plebiscyt.

Liderzy polityczni mieli zawrzeć umowę, iż jedyną kandydatką będzie Aleksandra Dulkiewicz, czyli wiceprezydentka Gdańska, uznawana za spadkobierczynię Pawła Adamowicza. To jej Mateusz Morawiecki powierzył funkcję rządowego komisarza.

Teoretycznie umowa ta nadal obowiązuje, ale nadzieje na pełną zgodę ponad podziałami zostały już całkowicie rozwiane. Wszystko za sprawą jednego tweeta, który we wtorkowy wieczór opublikował wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.



"Nie wystawiamy kandydata w Gdańsku, a tym samym nie popieramy pani Dulkiewicz. Zachowujemy krytyczny stosunek do sytuacji w Gdańsku w ostatnich latach" – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości.