Kiedyś 10 tys. zł, teraz "tylko" osiem. Polscy aktorzy zarabiają coraz mniej

Bartosz Świderski
Tomasz Karolak, Artur Żmijewski, bracia Mroczek. Grają w różnych serialach, ale łączy ich jedno – mniejsza gaża niż jeszcze kilka lat temu. Dla zwykłego śmiertelnika to nadal olbrzymie sumy, ale celebrytów mogą zaboleć.
Tomasz Karolak zarabia dużo, ale jednak mniej niż kiedyś Fot. Wojciech Olkuśnik / AG
Życie aktora nie jest usłane różami. Nie dość, że można otrzymać wiadomość od hejtera, to jeszcze zarobki są coraz słabsze. O gażach za role w serialach poinformował właśnie "Fakt". Tomasz Karolak za dzień zdjęciowy na planie "50 i co?", kontynuacji hitu TVN "39 i pół", będzie dostawał 8 tys. zł.

Według tabloidu to obecnie jedna z największych gaż w polskiej telewizji, ale Karolak może nie być w pełni zadowolony. Dlaczego? Za dzień na planie "39 i pół" aktor inkasował bowiem 10 tys. zł. Jego gażę obniżono więc o 20 proc.

Nie tylko Karolak boryka się z mniejszymi stawkami za role w serialach. Jak pisze "Fakt", podobny problem ma Artur Żmijewski, który 9 lat temu dostawał za dzień zdjęciowy na planie "Ojca Mateusza" 7,5 tys. zł. Teraz to "tylko" 5 tysięcy.


Jednak "mniejsze nazwiska" mają znacznie gorzej. Za główną rolę w "Blondynce" Natalia Rybicka dostaje 2 tys. zł za dzień, podczas gdy jej poprzedniczka Julia Pietrucha zarabiała aż o połowę więcej.

O prawdziwym kryzysie mogą mówić jednak gwiazdy "M jak Miłość", Rafał i Marcin Mroczek. Z 7 tys. zł za dzień zostało im tylko 1,5 tys.

Źródło: "Fakt"