Brudziński próbuje łagodzić aferę "taśm Kaczyńskiego"... memami. Pokazał prezesa na wczasach

Paweł Kalisz
Choć afera" taśm Kaczyńskiego" jest na tyle poważna, że sam prezes PiS bał się wycieku pewnych informacji do opinii publicznej, główni aktorzy PiS od rana próbują bagatelizować publikację "Gazety Wyborczej". Na przykład, Joachim Brudziński serwuje memy, którymi próbuje zaciemnić obraz afery.
Joachim Brudziński od rana próbuje bagatelizować aferę "taśm Kaczyńskiego". Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pamiętacie zdjęcie prezesa PiS na wycieczce w górach, które miało rzekomo zostać zrobione w sierpniu zeszłego roku? Wiele osób twierdziło, że to fotomontaż, zwłaszcza, że prezes PiS niedługo wcześniej wyszedł ze szpitala, gdzie leczył chorą nogę. Joachim Brudziński właśnie opublikował następne zdjęcie. Tu montaż jest aż nadto wyraźny, widać że polityk spieszył się z publikacją.


Brudziński od rana robi co może, żeby memami zamieść aferę "taśm Kaczyńskiego" pod dywan. Publikował już zdjęcie pana, który "właśnie przeczytał, że Jarosław Kaczyński jest najbogatszym człowiekiem w Polsce", później było zdjęcie willi Kaczyńskiego na Żoliborzu.



W całej aferze nie chodzi o to, czy Kaczyński jest biedny czy bogaty, czy potrafi robić interesy czy udaje niezgułę bez konta bankowego. Nie chodzi nawet o to, że nie chce zapłacić za pracę, jaką wykonywał dla niego Gerald Birgfellner.

Problemem jest podejrzenie naruszenia prawa przez Kaczyńskiego dotyczącego finansowania partii politycznych. Jednak o tym Brudziński swoich memów już nie publikuje.