"Nagrania dowodzą uczciwości i kultury Prezesa". "Wiadomości" stanęły na głowie, by obronić Kaczyńskiego

Paweł Kalisz
O aferze spółki Srebrna i "taśmach Kaczyńskiego" wszystkie media trąbią od rana, więc nie dziwi fakt, że także "Wiadomości" TVP pochyliły się nad tym tematem. Ba, podwładni Jacka Kurskiego poświęcili nagraniom całkiem sporo czasu antenowego.
"Wiadomości" TVP stanęły na głowie, by aferę "taśm Kaczyńskiego" przekuć w propagandowy oręż przeciwko opozycji. Fot. Screen / "Wiadomości"
"W polityce ważne jest jednak, by być uczciwym nie tylko na pokaz, ale także wtedy, kiedy wydaje się, że nikt nie patrzy i nie słucha" – oto jedno z "najciekawszych" zdań, które padły w trakcie "Wiadomości" TVP.

Jak można było się spodziewać, główny serwis informacyjny telewizji publicznej poświęcił we wtorek trochę czasu antenowego "taśmom Kaczyńskiego". Jednak afera z związana ze spółką Srebrna była dopiero czwartą wiadomością.

Gdy widzowie "Wiadomości" wreszcie dowiedzieli się o sprawie, cytowano głównie polityków PiS i zapewniano, że nikt nie popełnił przestępstwa. Cała sprawa nazwana została "kapiszonem", a Jarosław Kaczyński przedstawiony jako osoba na wskroś uczciwa.


"Taśmy Kaczyńskiego" – zdaniem dziennikarzy TVP – dowodzą, że dla prezesa PiS uczciwość i kultura to wartości nadrzędne, że nie załatwia interesów w restauracji przy ośmiorniczkach albo gdzieś na cmentarzu, ale w siedzibie swojej partii.

W ocenie TVP, Jarosław Kaczyński także błysnął poczuciem humoru, pytając o dziury w spodniach tłumaczki. Po obejrzeniu "Wiadomości" można odnieść wrażenie, że cała afera rozpętana przez "Gazetę Wyborczą" miała tylko ten efekt, że... ociepliła wizerunek prezesa PiS.

Pozostaje poczekać, jak TVP będzie relacjonować dalsze rewelacje dziennika. Wszakże Wojciech Czuchnowski już zapowiedział publikację kolejnych taśm.