To musi boleć. Patryk Jaki dostał podziękowania od... Romana Giertycha
Ostatnie posiedzenie komisji weryfikacyjnej to niełatwy orzech do zgryzienia. Przesłuchanie mecenasa Roberta Nowaczyka rzuciło cień na kilku polityków PiS, służby specjalne, ale także na spółkę Srebrna. Dla rządzących to poważny problem, a Roman Giertych dziękuje Patrykowi Jakiemu za to przesłuchanie.
Nowaczyk stwierdził, że Jakub R. został zatrudniony w warszawskim ratuszu po to, żeby "wyprostować" sprawę Srebrnej. – Chodziło o to, żeby załatwić sprawę roszczeń, żeby nikt nigdy nie mógł bruździć w księgach wieczystych – mówił. – Nie użytkowanie gruntu, bo to już jest, ale żeby załatwić sprawę roszczeń. Panowie z CBA mieli pretensję do niego, że nie dba o interesy Srebrnej, bo nie wygasza roszczeń.
– Problem polegał na tym, że tam są otwarte roszczenia reprywatyzacyjne. Póki nie zostaną zamknięte, nie ma możliwości, żeby ktoś coś tam wybudował. Wszystko co się dzieje, dzieje się z pokrzywdzeniem ludzi, którzy walczą o Srebrną 16. Prosił mnie, żeby spróbował skupić roszczenia wobec Srebrnej 16, wtedy Srebrna 16 miałaby czysta sprawę – opisywał.
To wskazuje na nieuregulowany status adresu, na którym miały być wybudowany biurowiec K-Towers. Roman Giertych zaś reprezentuje pokrzywdzonego w tej sprawie austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera.