TVP ujawniła jego dane w "Wiadomościach". Teraz dostaje groźby gwałtu i śmierci
W poniedziałkowych "Wiadomościach" ujawniono dane osobowe osób, które wzięły udział w sobotniej akcji wymierzonej w Magdalenę Ogórek. Jeden z protestujących dostaje teraz groźby śmierci, pobicia i gwałtu.
Jednak po północy Nizinkiewicz poinformował, że jego gość odwołał wizytę. Powodem miała być agresja, która spotkała go po emisji "Wiadomości". W programie ujawniono jego dane osobowe. Jak podał dziennikarz, mężczyźnie grożono pobiciem, śmiercią i gwałtem.
"Po emisji materiału Wiadomości TVP dostaje masowo groźby zabicia, pobicia i gwałtu oraz wyzwiska. Zgłosił sprawę policji i nie jest w stanie wyjść jutro z domu i pojawić się w redakcji. Wiadomości TVP, zadowoleni?" – napisał Nizinkiewicz na Twitterze.
Policja ustaliła tożsamość dziesięciu osób, które wzięły udział w agresywnej akcji przeciwko Magdalenie Ogórek przed siedzibą TVP przy ul. Woronicza. W przypadku czterech z nich wpłynął do sądu wniosek o ich ukaranie.
W poniedziałkowych "Wiadomościach" TVP ujawniono wizerunki, a także imiona i nazwiska osób, które brały udział w incydencie z Magdaleną Ogórek. Dowiedzieliśmy się też, gdzie pracują niektórzy protestujący. Problemu nie widzi szef "Wiadomości" Jarosław Olechowski, czemu dał wyraz na Twitterze. Wskazał, że dane protestujących są dostępne w internecie.