Woody Allen nie odpuszcza. Domaga się od Amazona gigantycznego odszkodowania

Ola Gersz
Woody Allen przyzwyczaił widzów, że co roku w kinach pojawia się jego nowy film. Jednak w ubiegłym roku było inaczej – premiery "A Rainy Day of New York" nie było. Wszystko z powodu zarzutów molestowania seksualnego. Teraz Allen domaga się zapłaty za wyrządzone mu szkody.
Woody Allen wygra z Amazonem? Fot. Bartłomiej Barczyk/ Agencja Gazeta
Kariera 83-letniego Woody'ego Allena wydaje się zrujnowana. Wszystko z powodu opublikowanego w grudniu 2017 r. w dzienniku "Los Angeles Times" artykułu Dylan Farrow, adoptowanej córki reżysera i jego byłej żony, aktorki Mii Farrow.

Dylan Farrow przypomniała zarzuty molestowania seksualnego (które pojawiły się już w latach 90-tych), jakiego miał dopuścić się wobec niej w 1992 r. Allen. Jego córka miała wtedy 7 lat. Reżyser od lat twierdzi, że to kłamstwo, a zakończone w 1993 r. śledztwo wykazało, że dziewczynka nie była molestowana.

Mia i Dylan Farrow nie ustępują jednak w walce. Po ich stronie jest syn pary Ronan Farrow, a po stronie reżysera – brat Ronana, adoptowany Moses Farrow. Przypomnijmy, że rodzina jest podzielona od 1992 r., kiedy reżyser zaczął romans ze swoją obecną żoną Soon-Yi Previn, córką Mii Farrow, którą aktorka adoptowała w 1978 r. ze swoim poprzednim mężem André Previn. Allen był jej ojczymem.


Odkurzone zarzuty sprawiły, że Allen musiał odłożyć na półkę swój najnowszy film "A Rainy Day in New York". Amazon, który miał dystrybuować obraz, w którym zagrali m.in. Jude Law, Timothée Chalamet, Rebecca Hall, Diego Luna, Elle Fanning i Selana Gomez, po publikacji artykułu zerwał umowę z Allenem, a film nigdy nie ujrzał światła dziennego.

Teraz Allen postanowił pozwać Amazon. Jak stwierdził w pozwie, który złożył w nowojorskim sądzie, decyzja firmy o wstrzymaniu dystrybucji filmu nie tylko była wbrew prawu, ale również zniszczyła jego reputację, przez co nikt nie chce już produkować jego filmów. Allen domaga się aż 68 milionów dolarów odszkodowania.

Reżyser argumentuje m.in. że Amazon dobrze znał dawne zarzuty – które, jak podkreśla, są fałszywe – kiedy w 2014 r. podpisał z nim kontrakt na serial "Crisis in Six Scenes". Mimo to firma zgodziła się wyprodukować cztery jego kolejne filmy i wypłaciła jego firmie Gravier Productions 68 - 73 mln dolarów.

Do tego były szef Amazon Studios Roy Price – który później został zwolniony z powodu molestowania seksualnego – obiecał, że nie zakończy współpracy z Allenem, a jego słowa potwierdzili w grudniu 2017 r. nowi szefowie studia. Mimo to po publikacji artykułu Dylan Farrow Amazon w 2018 r. zerwał kontrakt z Allenem i odwołał premierę "A Rainy Day in New York". Jak twierdzi Allen, stracił przez to 9 milionów dolarów.

źródło: New York Times