"3 marca zdecydujemy, czy chcemy Gdańska otwartego i solidarnego". Dulkiewicz pokazała pierwszy spot wyborczy
Szefie, niełatwe zadanie przede mną, ale podejmuję rękawicę. Wszystko dla Gdańska – słyszymy z ust Aleksandry Dulkiewicz w jej pierwszym spocie wyborczym. Komisarz Gdańska i kandydatka w przedterminowych wyborach prezydenta miasta wyjaśnia wyborcom, dlaczego podjęła się kontynuacji misji Pawła Adamowicza.
Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, przedterminowe wybory prezydenta miasta odbędą się w Gdańsku już 3 marca. Początkowo twierdzono, iż wszystkie siły polityczne zawarły zgodę ponad podziałami i uznały, że nie wypada wystawiać kontrkandydatów wobec prawej ręki zamordowanego Pawła Adamowicza. Ostatecznie z Aleksandrą Dulkiewicz postanowiło rywalizować siedem osób.
Zgromadzenie wymaganych prawem minimum 3 tys. podpisów poparcia udało się jednak tylko trzem pretendentom. Z Aleksandrą Dulkiewicz zmierzą się dwaj reprezentanci prawicy – przedsiębiorca Marek Skiba oraz znany z bezskutecznego kandydowania w różnego rodzaju wyborach Grzegorz Braun, który dotąd z Gdańskiem nie był związany.
– 3 marca będziemy decydowali o przyszłości naszego miasta. O tym, czy chcemy miasta otwartego, solidarnego, przyjaznego, ale dobrze zarządzanego, bo drużyna, której jestem częścią, to ludzie, którzy udowodnili, że mają pomysł na miasto. Umieją ten pomysł wcielić w życie i skutecznie zrealizować, bo widać jak bardzo nasze miasto codziennie się zmienia – tłumaczy Dulkiewicz w swoim spocie.
– Moje marzeniem jest, żebyśmy byli dla siebie lepsi, mieli wyciągniętą rękę i uśmiech dla drugiego człowieka, bo to nic nie kosztuje – dodaje.