W "Wyborczej" nie mają litości dla Prezesa. Kolejny dziennikarz podgrzewa emocje przed poniedziałkiem
Wygląda na to, ze dziennikarze "Gazety Wyborczej" postanowili zaserwować politykom PiS bezsenną noc. Już drugi członek tej redakcji podgrzewa atmosferę przed poniedziałkowym wydaniem dziennika, w którym mają ukazać się kolejne kłopotliwe dla Jarosława Kaczyńskiego materiały.
Przypomnijmy, iż wszystko zaczęło się od publikacji tzw. taśm Kaczyńskiego i informacji o rzekomo oszukanym przez prezesa PiS austriackim przedsiębiorcy. Gerard Birgfellner usłyszał od Kaczyńskiego, że z powodu wyborów samorządowych budowa wieżowców dla spółki Srebrna zostaje wstrzymana, a zapłaty za wykonaną pracę może dochodzić w sądzie.
Później wyszło na jaw, w jaki sposób budynek przy Srebrnej 16 (gdzie maja powstać wieżowce) został wypisany z rejestrów zabytków przez mazowieckiego konserwatora. Gdy wydawało się, że to koniec zmartwień prezesa Kaczyńskiego, gruchnęła wieść o kopercie dla tajemniczego ks. Rafała Sawicza.
Według doniesień "GW", prezes PiS miał powiedzieć Birgfellnerowi, że istotny dla inwestycji na Srebrnej 16 podpis duchownego z szefostwa Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego będzie wymagał 100 tys. zł. Jednak ostatecznie Austriak miał przekazać dla ks. Sawicza kwotę 50 tys. zł.