ONR już świętuje. Sąd stanął po stronie narodowców ws. ich marszu
O zgodę na ten marsz wystąpiła siostra jednego z członków Narodowej Hajnówki Barbara P., która jeszcze niedawno siedziała w więzieniu. Burmistrz Hajnówki zgody nie wydał. Organizatorzy odwołali się od tej decyzji do sądu i właśnie zapadła decyzja – Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił wydany zakaz Marszu Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce.
Po interwencjach środowisk prawicowych i nacjonalistycznych, a także samego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, zamieniono jej więzienie na dozór elektroniczny. Środowiska prawicowe i nacjonalistyczne okrzyknęły ją nawet "wielką polską patriotką" porównywalną do Danuty Siedzikówny "Inki", a w TVP poświęcono jej program "Alarm".
Zgody na tegoroczny marsz nie wydał jednak burmistrz Hajnówki Jerzy Sirak. "Na ten marsz trzeba patrzeć poprzez aspekt społeczny związany z narodowością i wyznaniem większości mieszkańców Hajnówki, no i na to, co miało w ich trakcie miejsce w przeszłości, kiedy były wykorzystywane symbole neofaszystowskie" – tłumaczył burmistrz.
Sąd Okręgowy w Białymstoku właśnie wydał w tej sprawie decyzję – zakaz wydany przez burmistrza został uchylony. Podlaski ONR świętuje. Choć internauci przypominają, czyją pamięć chcą czcić w Hajnówce narodowcy.