"Ona jest muzeum, a ja ciągle liceum". Pawłowicz porównała swoją urodę do żony Macrona

Bartosz Świderski
Krystyna Pawłowicz wyśmiała na Twitterze w mało wyszukany sposób zdjęcie całującej się pary Brigitte i Emmanuela Macronów. Gdy internauci pełnym zażenowania tonem zaczęli krytykować posłankę PiS, odpowiedziała krótko, acz dosadnie. I chyba jeszcze dziwniej.
Krystyna Pawłowicz odpowiedziała internautom, którzy krytykowali jej wpis o Brigitte Macron. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Ona jest muzeum, a ja ciągle liceum" – odpowiedziała krytykom Krystyna Pawłowicz. Skąd nagle taki wpis? Parlamentarzystce zarzucano, że śmieje się z wieku Brigitte Macron, sama będąc w podobnym (Pawłowicz jest o rok starsza od prezydentowej Francji – red.).

W kolejnym tweecie Pawłowicz poszła jeszcze dalej, wrzucając fejkowe zdjęcie Brigitte Macron
Wpis Krystyny Pawłowicz odnosił się do tego, co wcześniej napisała o zdjęciu całującej się pary prezydenckiej Francji: Brigitte i Emmanuelu Macronach. "A podobno eksponatów w muzeum nie wolno dotykać" – przekonywała, najpewniej w mało wysublimowany sposób nawiązując do wieku pierwszej damy Francji (jest starsza od prezydenta Francji o 23 lata). Pretekstem do "eksponatu" był obraz widoczny w tle okazującej sobie uczucia pary.

Krystyna Pawłowicz jednak nie zawsze jest równie kąśliwa w mediach społecznościowych. Ostatnio zaskoczyła swoich krytyków wpisem o Kubie Błaszczykowskim, w którym pochwaliła sposób, w jaki Błaszczu pomaga Wiśle Kraków.