Płażyński przeprosił Dulkiewicz, ale gdański radny PiS wcale nie zamierza odpuścić

Mateusz Marchwicki
To, że Prawo i Sprawiedliwość nie wystawiło w Gdańsku swojego kandydata nie oznacza, że kandydatura (i wygrana) Aleksandry Dulkiewicz to wymarzony scenariusz choćby miejskich radnych tej partii. Jeden z nich postanowił głośno wyrazić swoje niezadowolenie, nie powstrzymując się od nawiązania do śmierci poprzedniego prezydenta.
Zwycięstwo Aleksandry Dulkiewicz w Gdańsku nie spodobało się PiS-owi. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta, twitter.com/SkibaDlaGdanska
"Pani Aleksandra Dulkiewicz została prezydentem Gdańska w wyniku nieszczęśliwego, przypadkowego biegu wydarzeń, który uruchomiła tragiczna śmierć Pawła Adamowicza" – napisał Andrzej Skiba, gdański radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Ten "nieszczęśliwy bieg wydarzeń" to ponad 82 procent poparcia w niedzielnych wyborach uzupełniających i przekonanie naprawdę dużej części społeczności miasta do tego, że dotychczasowa zastępczyni Pawła Adamowicza będzie odpowiednia osobą w fotelu prezydenta Gdańska.


Reakcje internautów na wpis radnego Skiby są jednoznaczne – działacz PiS wybrał cynizm i wykorzystał śmierć Pawła Adamowicza do uderzenia w nową prezydent.

Przypomnijmy, w Telewizji Republika, Kacper Płażyński, który startował w listopadowych wyborach samorządowych stwierdził, że "tytuł i odpowiedzialna funkcja przypadła jej [Dulkiewicz – przyp.ed.] przypadkiem". "Nie sądzę, aby Gdańszczanie wybrali w normalnych wyborach panią Dulkiewicz na tak odpowiedzialną funkcję" – dodał Płażyński. Z tych słów się jednak wycofał, kierując przeprosiny wobec prezydent Gdańska.