Zamieszanie wokół BOŚ Banku. Kariery robią tam dzieci notabli "dobrej zmiany"

Adam Nowiński
Według ustaleń Gazety.pl syn Kazimierza Kujdy i syn Konrada Tomaszewskiego pracują w BOŚ Banku. To ciekawe, bo ich ojcowie byli ważnymi osobistościami w instytucjach, które mają udziały w tym banku. To także dwaj zaufani ludzie Jarosława Kaczyńskiego. I to na tyle zaufani, żeby przekonać prezesa PiS do otworzenia konta w BOŚ Banku.
Wpływy Kujdy były silne nawet w BOŚ Banku. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Bank Ochrony Środowiska jest de facto państwowym bankiem. Dlaczego? Pomimo że jest notowany na warszawskiej giełdzie, to 58,05 proc. udziałów w nim posiada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, 8,61 proc. to własność Funduszu Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FINAZ, a kolejne 5,54 proc. należy do Dyrekcji Lasów Państwowych.

Wedle informacji portalu Gazeta.pl, zatrudnienie w banku znalazł Wojciech Kujda - syn Kazimierza Kujdy, szefa NFOŚiGW. Najpierw pracował jako specjalista ds. analiz w departamencie kontrolingu i informacji zarządczej, a teraz pracuje jako specjalista ds. ryzyka w departamencie ryzyka finansowego i operacyjnego.


W BOŚ Banku pracuje także syn byłego szefa Lasów Państwowych i "kuzyna Jarosława Kaczyńskiego" Konrada Tomaszewskiego – Jaromir. Najpierw był dyrektorem departamentu sieci i organizacji. Obecnie zajmuje stanowisko dyrektora zarządzającego pionem rynku detalicznego.

Wpływowi ojcowie młodych bankierów
Konrad Tomaszewski zasłynął m.in. tym, że jako szef LP w nieco ponad rok dostał od Ministra Środowiska nagrody o łącznej kwocie 70 tys. zł. Niestety kiedy zaczął zbliżać się czas wyborów samorządowych ze stołkiem pożegnał się nie tylko minister Jan Szyszko, ale także Tomaszewski. Jego miejsce w Lasach Państwowych zajął wiceminister Andrzej Konieczny.

W mediach zrobiło się też głośno na temat Kazimierza Kujdy, ze względu na tzw. "taśmy Kaczyńskiego". Potem wypłynął wątek ze współpracą Kujdy z SB. W związku z tym bliski współpracownik prezesa PiS stracił posadę w NFOŚ.

źródło: Gazeta.pl