Lider Bayer Full wygarnął Sławomirowi Zapale. Wytoczył naprawdę "ciężki" zarzut

Bartosz Świderski
Ostatnia obecność Sławomira Świerzyńskiego w mediach ogranicza się do krytykowania – wcześniej osób o odmiennej orientacji seksualnej, a ostatnio kolegów z branży. Teraz dostało się Sławomirowi Zapale, który dla lidera Bayer Full nie jest prawdziwym discopolowcem.
Sławomir Świerzyński nie uważa Sławomira Zapały za discopolowca. Fot. Mikołaj Kuras / Roman Rogalski / Agencja Gazeta
Wcześniej takie zjawiska były znane ze sceny hiphopowej, gdzie raperzy przekrzykiwali się, który z nich jest prawdziwszy. Jak widać na przykładzie konfliktu dwóch Sławomirów, autentyczność wykonawcy to także istotna cecha "prawdziwego discopolowca". Świerzyński skomentował zachowanie swojego kolegi z branży na łamach "Faktu".

– On nie jest discopolowcem, bo stroni od swoich fanów. Zamyka się przed publicznością i mówi: "podziwiajcie mnie!" A co on jest Anna German, żeby tak się zachowywać? – denerwował się autor "Majteczek w kropeczki".
– W środowisku disco polo wszyscy się znają, ale on nie chce się z nikim znać. Gramy na tych samych koncertach, a on tylko siedzi zamknięty w swojej garderobie. Wielu moich kolegów próbowało się tam dostać, ale ochroniarze stanęli im na drodze – żalił się lider Bayer Fulla.


Inne zarzuty dotyczyły tego, że Zapała dostał sukces na tacy, w czasie gdy jego starsi koledzy z branży do wszystkiego musieli dochodzić sami – od sprzedawania płyt z bagażnika Poloneza do grania na stadionach w całej Polsce.
– Kiedy przyjeżdżamy na koncert, najpierw musimy się przebrać, skoncentrować, a potem wyjść przed liczną publiczność i zaśpiewać na żywo. To kiedy mamy się spotykać? Garderoba jest dla nas rzeczą świętą i nikogo do niej nie wpuszczamy. Tak jest zawsze. A z naszymi fanami spędzamy po godzinę, dwie i dajemy autografy – odpowiedziała na zarzuty Świerzyńskiego żona Sławomira Kajra.

Przeciw homoseksualistom
Sławomir Świerzyński stał się bohaterem radykalnej prawicy po tym, jak skrytykował środowiska LGBT+ i wystąpił z PSL po dołączeniu partii do Koalicji Europejskiej.

– To Targowica i hucpa! Ja się na to nie zgadzam, nie czuję tego, nie przyłożę do tego ręki. Programy tych partii są wrogie Kościołowi, religii, są za związkami jednopłciowymi. Przecież rodzina to podstawowa jednostka państwa! Jak uderzamy w rodzinę, to uderzamy w państwo. A mi zależy na Polsce – mówił Świerzyński w rozmowie z naTemat.

Źródło: "Fakt"