"Bardzo mi zależy". Schetyna ujawnił, że prowadzi rozmowy z wdową po Adamowiczu
Grzegorz Schetyna był porannym gościem Radia Zet. Zdradził na antenie kilka pomysłów Koalicji Europejskiej na zapełnienie miejsc na listach wyborczych do Parlamentu Europejskiego. Mówił m.in. o Ewie Kopacz, Włodzimierzu Cimoszewiczu i o... Magdalenie Adamowicz.
– Chciałbym walczyć o parytet na listach do Parlamentu Europejskiego, żeby wreszcie po raz pierwszy w historii polskiej demokracji 65 na 130 miejsc zajęły kobiety. Jeśli uda nam się spowodować, że 50 proc. na listach to kobiety, to wtedy jest nowa jakość – mówił Schetyna.
Ale dziennikarkę to nie satysfakcjonowało. Zaczęła pytać polityka o konkretne nazwiska: Cimoszewicza, Kopacz, Gasiuk-Pihowicz. Ale lider PO cały czas odpowiadał wymijająco. W końcu padła jednak z jego strony pewna deklaracja, kiedy usłyszał pytanie o Magdalenę Adamowicz i jej start z list KE.
– Rozmawiamy o tym, myślę że ta decyzja trochę się opóźni ze względu na to, że nie ma pani Adamowicz w kraju. Bardzo mi zależy ze względu na to, co się zdarzyło w Gdańsku. (...) Śmierć Pawła Adamowicza i wszystko, co z tego wynika, przekonuje mnie do złożenia zaproszenia dla pani Adamowicz do startu do PE – zdradził Grzegorz Schetyna.
Przypomnijmy, że już od paru tygodni spekuluje się na temat ewentualnego startu Magdaleny Adamowicz z list KE do Parlamentu Europejskiego. Wdowa po prezydencie Gdańska była już zresztą w Brukseli, gdzie wystąpiła w Europarlamencie.
źródło: Radio ZET