Saryusz-Wolski "robi formę" na wybory do europarlamentu. "Usuń to na Boga"
To zdjęcie trudno przescrollować obojętnie. Zaciśnięte z powagą usta, wzrok wpatrzony w dal, elegancka biała koszula do krótkich spodenek – w taki sposób swoim wyborcom zaprezentował się Jacek Saryusz-Wolski, europoseł, który w 2014 r. do Parlamentu Europejskiego wszedł z list PO, ale od tego czasu zmieniło się wiele.
Parę dni temu Jacek Saryusz-Wolski niemało wesołości wzbudził wśród użytkowników Twittera opisem swego zdjęcia z konwencji wyborczej PiS. "To zaszczyt być na konwencji patriotów z PiS, po 2 latach 'kwarantanny' i wielka ulga nie być już w obozie Targowicy" – pisał polityk, który odszedł z PO po kilkunastu latach działalności w tym ugrupowaniu, by w wyborach na przewodniczącego Rady Europejskiej stawić czoła Donaldowi Tuskowi i odnieść porażkę 27:1.
Niektórzy dopytywali, który etap politycznej kariery europoseł ma na myśli, bowiem w roku 1980, gdy Polacy masowo wstępowali do "Solidarności", on wstąpił do PZPR (z partii odszedł półtora miesiąca po wprowadzeniu stanu wojennego).
"Rozgrzewka przed kampanią"
Saryusz-Wolski z Parlamentem Europejskim żegnać się nie zamierza. Ma być jedynką PiS na liście w Warszawie. Do walki o mandat szykuje się zaś... tak:
Wygląda na to, że Jacek Saryusz-Wolski pozazdrościł Ryszardowi Czarneckiemu, który będzie dwójką na warszawskiej liście PiS. We wtorek "Super Express" opublikował zdjęcia, jak Czarnecki w sportowym dresie ćwiczy skłony i pompki, by przed eurowyborami zachować formę.