Zamachowiec z Nowej Zelandii z zarzutami. Nie zamierzał poprzestać na strzelaninie w meczetach
Mężczyzna odpowiedzialny za krwawy zamach w Christchurch w Nowej Zelandii usłyszał zarzut morderstwa. 28-letni Australijczyk Brenton Harrison Tarrant nie zamierzał poprzestać na strzelaninie w meczetach. Jak poinformowała premier Nowej Zelandii, mężczyzna planował kolejne ataki.
Bilans wydarzeń w Christchurch jest tragiczny. Zginęło 49 osób, a wielu rannych przebywa w szpitalach. Z relacji świadków wynika, że jeden z napastników, który wtargnął do środka, miał przy sobie broń automatyczną i strzelał do przypadkowych osób. Oprócz Australijczyka policja zatrzymała jeszcze dwie osoby. Przebywają one w areszcie. Badany jest ich udział w zamachu.
Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern tragiczne wydarzenia określiła jako jeden z najczarniejszych dni tego tego kraju. – Jedyne, co mogę powiedzieć, to fakt, że jest to jeden z najczarniejszych dni w historii Nowej Zelandii. To co się wydarzyło jest bez precedensu – mówiła podczas konferencji prasowej.
W tej sprawie badane są także polskie wątki. Służby specjalne zajęły się tym, ponieważ o naszym kraju zamachowiec wspomniał w 87 stronicowym manifeście, w którym znaleziono antymuzułmańskie i antyimigranckie hasła.
Przypomnijmy także, że na magazynkach do broni maszynowej, której używali zamachowcy, znalazło się polskie nazwisko hetmana Feliksa Kazimierza Potockiego, który walczył z Turkami pod Wiedniem.
Źródło: Wirtualna Polska