Wygrała "Milionerów" i wcale nie rzuciła pracy. Pani Katarzyna zdradziła na co przeznaczy nagrodę

Bartosz Godziński
Katarzyna Kant-Wysocka z Gdańska jest trzecią osobą w Polsce, która wygrała "Milionerów". Dzięki nagrodzie spełni nie tylko swoje marzenie, ale i sprawi prezent mężowi. Dodatkowo przeznaczy pieniądze na cel charytatywny.
Pani Katarzyna jako trzecia osoba w Polsce wygrała "Milionerów" Fot. Instagram.com/dobrzewychowana/
Pani Katarzyna dotarła do samego końca teleturnieju i dobrze odpowiedziała na ostatnie, dwunaste pytanie. Brzmiało: "Różańcową tajemnicą chwalebną nie jest..."? Miała do wyboru: wniebowzięcie Matki Bożej, zmartwychwstanie Jezusa, śmierć Jezusa na krzyżu oraz zesłanie Ducha Świętego. Wydedukowała, że poprawną odpowiedzią będzie C - śmierć Jezusa na krzyżu. I wygrała. – Straszne było to, kiedy już wygrałam, ale nie mogłam z nikim się tym podzielić, prawie dwa miesiące musiałam czekać, by okazać radość – opowiada "Faktowi". Dodajmy, że pani Katarzyna nie wygrała okrągłej sumki:
z miliona złotych będzie potrącone 10 proc.
podatku, czyli 100 tys. złotych.


Na co przeznaczy nagrodę? "Fakt" ustalił, że spełni swoje największe marzenie i kupi własne "M" z widokiem na Zatokę Gdańską. Ze swoim mężem w tym momencie wynajmują mieszkanie. Pojadą też na wakacje do Turcji i zaadoptują psa: owczarka szetlandzkiego. Milionerka ma zamiar wpłacić też część sumy na pomóc potrzebującym. Mężowi obiecała też kupić... teleskop. Pani Katarzyna w poniedziałek wróciła do pracy. Pracuje jako ekspert od marketingu i mediów społecznościowych. Z zamiłowania jest blogerką, uwielbia czytać książki i w przyszłości zamierza napisać kryminał.

Źródło: Fakt.pl