Nowy polski wątek zamachów w Nowej Zelandii. Terrorysta szukał śladów polskiego przywódcy?
Polskie służby sprawdzają, co robił nad Wisłą sprawca zamachów w Nowej Zelandii, Australijczyk Brenton Tarrant. Przyjechał tu w grudniu ubiegłego roku i pokonał przeszło 2 tys. kilometrów. Według informacji "Gazety Wyborczej", mogło mu chodzić o zobaczenie jednego z zabytków, który związany jest z królem Janem III Sobieskim.
Dodatkowo Tarrant był w grudniu w Polsce. Australijczyk miał pokonać tu ponad 2 tys. kilometrów. Poruszał się autostradami. Według "Gazety Wyborczej", zamachowiec odwiedzić miał m.in. Podzamcze Chęcińskie.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że w piątkowych zamachach w Christchurch zginęło 50 osób, a wielu rannych przebywa w szpitalach. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern tragiczne wydarzenia określiła jako jeden z najczarniejszych dni w historii tego tego kraju.
źródło: "Gazeta Wyborcza"