"Bum! Bum! Bum!" w Wiedniu. Piątek dał nam pierwsze zwycięstwo w walce o Euro 2020

Paweł Kalisz
Po słabej, chaotycznej grze polskich piłkarzy w pierwszej połowie, w drugiej nasi napastnicy wreszcie pokazali na co ich stać. Od 68. minuty meczu z Austrią – po strzale Krzysztofa Piątka – Polska prowadziła 1:0. To było pierwsze spotkanie eliminacyjne do Euro 2020.
Gol Krzysztofa Piątka w meczu Austria - Polska. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Kiepski początek
Polacy przed przerwą nie zdołali pokonać bramkarza reprezentacji Austrii. To nie był koniec złych wiadomości. O ile gra naszych napastników jeszcze jakoś się "kleiła", to w obronie i na środku pola dominował chaos.

Pierwsze 45 minut w wykonaniu polskich piłkarzy nie zachwyciło, a wręcz przeciwnie – można było mieć obawy co do tego, czy z taką formą uda się wyjść z grupy eliminacyjnej.

Przełamanie po wejściu Piątka!
W drugiej połowie obraz gry się zmienił. Zauważalna była woli walki. Polacy szarpali, próbowali, wreszcie w 68. minucie Krzysztof Piątek udowodnił, że zasłużenie wszedł na boisko. Wykorzystał zamieszanie pod bramką Austriaków i strzelił pierwszą bramkę dla biało-czerwonych.


Stracona bramka wyraźnie rozzłościła Austriaków. W ostatnich minutach meczu wymusili na naszych obrońcach kilka błędów. Szczęsny musiał ścigać się z napastnikiem gospodarzy i niemal w ostatnich chwili wybił mu piłkę spod nóg. Chwilę później piłka przeleciała tuż obok bramki naszej reprezentacji.

Mecz z Austrią jest pierwszym z serii, jaki powinni wygrać nasi piłkarze, by zakwalifikować się do gry na Euro 2020. W grupie oprócz Polski i Austrii grają jeszcze Macedonia Północna, Słowenia, Izrael i Łotwa. Polska zaczyna eliminacje z przytupem. Jeśli nawet gra nie zachwyciła, to najbardziej liczy się wynik. Możemy zanotować trzy punkty i już myśleć o kolejnych spotkaniach.