Dworczyk zaatakował Biedronia za "jedynkę" dla jego partnera. W odpowiedzi wskazano mu identyczny przypadek w... PiS
Rafał Badowski
Michałowi Dworczykowi nie podoba się to, że Krzysztof Śmiszek, prywatnie partner życiowy Roberta Biedronia, ma wystartować z pierwszego miejsca na liście Wiosny do Europarlamentu w okręgu dolnośląskim. Dla szefa Kancelarii Premiera to oznaka nepotyzmu.
Krzysztofa Śmiszka jako swojego współpracownika politycznego Biedroń przedstawił na konwencji założycielskiej partii. Ma pracować nad rozwiązaniami dotyczącymi rozdziału państwa od Kościoła, co jest jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych Wiosny.
"Wyobraźmy sobie sytuację dotyczącą partnerki czy konkubiny któregoś z liderów innych partii politycznych. Słyszycie ten hejt dot. nepotyzmu, etc.? A tu tylko cisza... Poprawność polityczna? Hipokryzja?" – zapytał Dworczyk na Twitterze. Na słowa Dworczyka odpowiedziała prawicowa blogerka kataryna, która zwróciła uwagę na przypadek znanego posła PiS. "Na przykład żona posła Mularczyka nie miałaby szans na bycie kandydatką" – napisała na blogu. A odniosła się do samorządowego wyścigu wyborczego w Nowym Sączu, w którym Iwona Mularczyk musiała uznać wyższość kandydata lokalnego komitetu Ludomira Handzla. Sam Michał Dworczyk wsławił się ostatnio kosztowną podróżą za pieniądze podatników. Szef KPRM za 33 tys. zł latał negocjować partyjne negocjacje PiS i Bezpartyjnych Samorządowców na Dolnym Śląsku.